No niestety dziewczyny ze strachu o moje zdrowie i zycie dzis ze łzami w oczach wycofałam wszystko to co zgłosiłam,było cieżko bo sprawa trafiła do urzedu,ale jakos sie udało..pierscionek niestety trafi spowrotem do lombardu ,a ja go najwyzej z tamtad odkupie,za duzo nerwow mnie to kosztowało mie i mojego R ktory sie o mnie martwił.takze sprawa zamknieta a ja mam świety spokoj.wole nie zaczynać z zadnym lombardem niech sobie go wezma trudno sie mowi...ja walczyc z nimi juz nie bede