Małgorzatka, gdzies juz czytalam o Twoim drugim porodzie... matko jedyna, podziwiam Cie, ze w takiej chwili nie odeszlas od zmyslow
a te polozne.. to pociagnelas je do odpowiedzialnosci? poniosly konsekwencje?
To jest właśnie plus sn...Po dwóch godzinach goniłam po sali,żadnego bólu,dyskomfortu,jakbym nigdy nie rodziła
Szkoda, że nie zawsze tak jest...Z synkiem juz poszło błyskawicznie,zanim zdązyłam poprosić o zzo,synek już był na świecie
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość