Awatar użytkownika
avanti83
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7273
Rejestracja: 12 lip 2008, 12:35

13 gru 2008, 12:37

jak czytam Wasze opisy to az lezka sie w oku kreci ale to nie zmiania faktu ze boje sie jak cholera :ico_olaboga: chociaz jeszcze troche czasu mi do tej chwili zostalo

Awatar użytkownika
dana
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1138
Rejestracja: 07 lip 2008, 20:04

14 gru 2008, 01:09

Mój poród był taki jaki zycze kazdej kobiecie tzn ten bo poprzedni jak juz kiedys tu napisalam byl koszmarny i nie opisalam go. A ten byj super jesli mozna nazwac porody super ale w przeciwienstwie do tamtego dla mnie byl Kiedy przyszedl ten dzien nie bylam pewna ze urodze wstalam rano jak zwykle wykompalam sie wygolilam Wzielam sie za obiadek i sprzatanie mialam skurcze jakies tam nieregularne a jak sie nasilaly to ja stwierdzilam ze chyba jeszcze troche przetrwam i miedzy skurczami wieszalam pranko na dworze bo pogoda byla piekna a ze mialam na 16 i tak jechac na ktg wiec ze spokojem czekalam pomimo ze powoli zaczely mi wody sie saczyc i jak juz dojechalam powiedzialam ze ja na badanie ale wody mi sie sacza to tez spokojnie podlaczyli ktg pan doktor przyszedl mnie zbadac a jak to ucztnil zrobil alarmo wielki i powiedzial ze biegiem na porodowke :-D a ja ze zdziwieniem ze juz? no i znalazlam sie na lozu porodowym a polozna po zbadaniu mnie powiedziala ze dzis napewno urodze ale nie w tej chwili pan doktor byl zdziwiony ze taka gafe zrobil ze on juz czul wloski dzidzi he he he a i dlugo to nie trwalo pochdzilam troszke na sali przed porodowej skurcze byly juz co 2 min i wkoncu sie zaczelo i poszlo bardzo szybko jak dla mnie tak naprawde trwalo to z pol godzinki bo caly personel ktory byl przy mnie byl bardzo pomocny .Polozna mowila do mnie bardzo delikatnie "kochanie teraz itd "z ogromna troska a jak juz pokazala sie moja kruszyna wszyscy zareagowali na nia ze taka sliczna malenka ze lezka mi splynela po policzku gdy zobaczylam jaka ona sliczna naprawde malenka a taka cudna Tak sie ciesze ze porod byl tak latwy bo teraz wiem ze jak sie rodzi w takich strasznych cierpieniach jak rodzilam moja pierwsza to odrazu po porodzie jest sie tak padnietym ze nie potrafisz tak strasznie cieszyc sie ta chwila gdy widzisz to malenstwo poraz pierwszy w kazdym badz razie nie tak samo nie chcialam jej ani na chwile oddawac kiedy ja wazyli i mierzyli patrzylam na nia ze wzruszeniem i czekalam z niecierpliwoscia kiedy mi ja oddadza.Nawet ona nie byla taka wymeczona ja moja pierwsza niunia z zachwytem wszyscy mowili ze nie wyglada na dzidzie ktora wlasnie sie rodzila bo jej buzka nie byla taka zmeczona.Dlatego kochane wszystkim ktore to czeka zycze takiego porodu z taka obsuga i w takich warunkach :ico_oczko: I niezgadzam si z tym jak kiedys slyszalam ze kobieta ta co rodzi w ciezkich bolach kocha bardziej swoje dziecko .rodzilam w ciezkich bolach i w lekkich i wiem jedno kocham je ogromnie tak samo :ico_buziaczki_big:

Awatar użytkownika
secret25
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1194
Rejestracja: 06 sie 2007, 17:31

14 gru 2008, 21:04

dana, dzięki za piekny opis porodu :ico_brawa_01:
Ja tez rodzę po raz drugi i mimo,iz nie wspominam pierwszego porodu jako koszmar,swoje jednak przecierpiałam.Mam nadzieje,że teraz będzie łatwiej i przede wszystkim szybciej :ico_sorki: A Twoja Córunia jest przepiekna :ico_brawa_01:

Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

14 gru 2008, 23:20

dana Fajny opisik ..taki bardzo czytelny :-D
Dlatego kochane wszystkim ktore to czeka zycze takiego porodu z taka obsuga i w takich warunkach :ico_oczko:
No przydało by sie :ico_sorki: jak będe rodzić kolejne dziecię... tyle, że tym razem chcę w domu rodzić. No ale zobaczymy jak będzier, myślę, że mam trocę czasu na zastanowienie.
I niezgadzam si z tym jak kiedys slyszalam ze kobieta ta co rodzi w ciezkich bolach kocha bardziej swoje dziecko .rodzilam w ciezkich bolach i w lekkich i wiem jedno kocham je ogromnie tak samo
Ja w sumie oba porody miałam nie takie ciężkie, ale jedno jest pewne. Jak masz świadomośc, że ktoś moze Ci pomóc urodzić dzieciątko to jest taki mniejszy stres o jesgo zdrowie, mniej się kobieta matrwi, że coś sie moze mu stać złego. A ja teraz jakoś o maoja Martusie bardziej sie boje, czy jednak wsio ok. Kocham moje dzieci tak samo, oodała bym za nie życie, wszytsko co mam .. ale z Martulką mam inny kontakt, jakiś taki metafizyczny bardziej, ponad czasowy ... czuję wewnętrznie, że ciagle musze jej bardziej strzec, niż Wojtulcia.
Mam nadzieje,że teraz będzie łatwiej i przede wszystkim szybcie
Ja starszego synka rodziłam od pierwszego skurczu do urodzenia 13 godzin. Ale tych naprawdę bolesnych juz w szpitalu na porodówce to 4 godziny. Drugiego dzidziusia rodziła tylko godzinkę krócej bo 12 godzin a w szpitalu byłam też 4 godziny.

Awatar użytkownika
dana
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1138
Rejestracja: 07 lip 2008, 20:04

15 gru 2008, 00:28

Twoja Córunia jest przepiekna
dzieki kochana ty masz fajnego malego przystojniaczka a kolejny skarb bedzie napewno rownie cudny
Mam nadzieje,że teraz będzie łatwiej i przede wszystkim szybcie
Zycze Ci z calego serca zeby tak bylo :-)
Martulką mam inny kontakt, jakiś taki metafizyczny bardziej, ponad czasowy ... czuję wewnętrznie, że ciagle musze jej bardziej strzec, niż Wojtulcia
Wydaje mi sie ze masz tak bo jednak dziewczynki sa delikatniejsze i w zyciu trzeba wiele zachodu zeby je wychowac a chlopiec to zawsze da sobie rade jest poprstu im latwiej moze sie myle ale tak mysle i przez to bardziej truchlejemy przy dziewczynkach Małgorzatka,masz przeurocze te szkraby :-) slicznosci a braciszek widac jaki troskliwy,kochaniutki

Awatar użytkownika
avanti83
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7273
Rejestracja: 12 lip 2008, 12:35

15 gru 2008, 10:17

dana, bardzo ładny opis porodu :ico_oczko:
nie pozostaje nam nic innego jak byc silnymi dla nich i dla siebie
masz racje

Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

15 gru 2008, 12:12

dana Dziękuję za komplenecik!!
Wydaje mi sie ze masz tak bo jednak dziewczynki sa delikatniejsze i w zyciu trzeba wiele zachodu zeby je wychowac a chlopiec to zawsze da sobie rade jest poprstu im latwiej
A to na pewno też dlatego, na pewno. Ale myślę, że sam poród i jaki co by tu nie powiedzieć nazbyt naturalny poród w szpitalu córci, gdzie by się mogło wydawać, że wszytscy sa pod fachową opieką i zawsze moga liczyc na pomoc połoznych i lekarzy przy porodzie. Jakie obcowanie od samego początku z córeczką i poczucie, że byyśmy tylko my dwie i nikt poza tym dodaje mi takiego jakiegoś czaru, jakiegoś takiego innego wymiaru macierzyństwa ... myslę, że to dlatego stale myślę o niej jako o takiej mojej istocce, kóra była na tyle silna, że bmi pomóc ją urodzić i na tyle zdrowa, mała ( 2410 g/ 47 cm) :ico_sorki: że wszystko potoczyło się naturalnie i be zpowikłan. Ale i tak ufam, że to Ten u góry nam pomógł przez to przejści kreślił nam ręką podczas całgo porodu i akcji pt. finał. :ico_sorki:

Awatar użytkownika
dana
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1138
Rejestracja: 07 lip 2008, 20:04

16 gru 2008, 21:12

Ale i tak ufam, że to Ten u góry nam pomógł przez to przejści kreślił nam ręką podczas całgo porodu i akcji pt. finał
Mysle ze ten u Gory wybiera wszystko,tak jak to ktora mala duszyczka ma trafic do ktorej rodziny.Tak ze najpierw wybrani sa rodzice a puzniej rodzi sie dziecko :ico_oczko:

Awatar użytkownika
aniulka8503
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 512
Rejestracja: 21 lis 2008, 17:22

17 gru 2008, 00:17

Mysle ze ten u Gory wybiera wszystko,tak jak to ktora mala duszyczka ma trafic do ktorej rodziny.Tak ze najpierw wybrani sa rodzice a puzniej rodzi sie dziecko
No tak...tylko dlaczego wybiera rodziców, którzy później się rozwodzą i dzieci cierpią???

Awatar użytkownika
secret25
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1194
Rejestracja: 06 sie 2007, 17:31

17 gru 2008, 15:09

tylko dlaczego wybiera rodziców, którzy później się rozwodzą i dzieci cierpią???
Ja tam myslę,że to czy dzieci cierpią czy nie przy rozwodzie to kwestia dojrzałości rodziców.Mozna przecież wszystko tak przeprowadzić,zeby bólu było jak najmniej.Jak moi rodzice się rozwodzili byłam już nastolatką i byłam bardzo zadowolona,ze w domu wreszcie skończą się awantury,picie i bicie.Także ja osobiście uważam,że są gorsze rzeczy dla dzieci niż rozwód.

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość