cześć dziewczyny
Jestem juz
Miałam mieć zajecia do 18-stej ale gosciu od angielskeigo sie rozchorował i jestem juz w domku, sama
Wjeżdżam na podwórko - już sam widok pustego podwórka bez żadnego samochodu mnie zdziwił, dom zakluiczony - na szczęście miałam klucze, wchodze i dzwonie zaraz do mamy, okazało się że pojechała z tatą, babcią i Agatką do naszej cioci Bozeny na imieniny, więc mam wolną chate, wspaniale pierwszy raz od chyba roku taka cisza w domu i spokojnie mogę wam napisac co się u mnei dzieje.....
A co z teściową ufff kochane same problemy
Otóż zaczęło się w piątek w nocy, wyobraźcie sobie że było między 2 a 3, ktoś puka do drzwi, kurcze no wystraszyłam się i szczerze mówiąc bałam sie otworzyć, no ale nie miałam wyboru bo pukał i pukał, otwieram i patrze a to mój mąż
Wrócił na stałe, no musiał sie zwolnić niestety przez teściową moją, która codziennie wydzwaniała do niego kilka razy, że ona sobie tu nie daje rady sama, ż enikt jej nie chce pomóc itp No i w końcu teść zadzwonił do męża i poprosił żeby przyjechał bo z teściową coraz gorzej psychicznie...Okazało się że zwolniła połowę ludzi w firmie, jakiś coś tam przekręt zrobili, tzn 2 pracowników cały czas od miesiąca podkradali kase i sie wydało, nie wiem o co dokładnie chodzi, no i się wkopała przez to w same problemy, no i nie potrafi sama sobie pradzić, od razu mnie dziwiło jej zachowanie, wiedziałąm że to nie normalne.... Oczywiście mój mąż ma brata starszego, ukochany synuś mojej teściowej, ale on tam się nie interesuje ich firmą i życiem, ma wszystko gdzieś... No więc cieszę się że mam męża w domu, ale szkoda ze musiał wrócić, miał zarobić pieniążki na dach...ech...no trudno mam nadzieje że pomoze wyprostować sytuacje w firmie i wogóle i będzie lepiej...Teraz jest z teściem na giełdzie, teściowa ponoc śpi, jest na tabletkach uspokajających itp. Kiedy się do nas uśmiechnie życie? Cały czas jakieś problemy, wypadki, nieszczęścia. Dobrze że Agatka zdrowa...póki co...
Martwi mnie że codziennie od kilku dni robi rzadką kupke, dwa razy dziennei - jak zawsze no ale jest rzadka, to znaczy nie woda ale taka "papka", nie wiem czy mam iść do lekarza czy czekać, co mówicie?
mamcia super foteczki, Julcia to powiem Ci jeszcze że po pierwsze jest bardzo fotogeniczna
a po drugie to na tych zdjeciach wcale nie wygląda na swój wiek, tylko na jakieś dobre 2 latka....No i taka śliczna ech
iza cieszę sie ze do nas zajrzałaś
Co u CIebie słychać? Mirelka widzę, że też sporo urosła, odwiedzaj nas częsciej!
lulu bardzo współczuję Filipkowi, katarek i kaszelek to najgorsze co może być, oby jak najprędzej wyzdrowiał, będę trzymać kciuki....
karolas to już jutro się widzimy i to z naszymi skarbami! Będę w Poznaniu jak wspomniałam przed 12:00 - jak będę wjeżdżać do miasta to Ci zadzwonie, mam nadzieję że pogoda będzie lepsza
Wklejaj fotke paznokci