Zdjęcia Kacperka superanckie. Naprawdę zmężniał. Fajny chłopiec.
Anitko, najpierw pieczesz osobno dwa placki, a potem przekładasz jabłkiem i na wierzch masa orzechowa i polewa. Placek, jabłka, placek, orzech, polewa i do lodówki.
Martuuniu my z Amelką robimy identycznie. Ignorujemy, a jak się nie daje, to podchodzimy, kładziemy, pogładzimy po glówce i idziemy spać. Prawie zawsze działa.
Ale dzisiaj w nocy nie działało. Wieczorem smecta, bo dziecko miało rozwolnienia i nie wiem z czego, bo nic nie zjadła przez cały dzień, a o 3 powtórka z rozrywki. już myślałam, ze będzie spac na nocniku, bo tak się zapowiadało i znowu smecta. Na szczęście teraz już lepiej i nic po niej nie widac. Pewnie jakieś rotawirusy. Dobrze, że ją zaszczepiłam, bo tak to będzie góra dwa dni, a normalnie, to strach pomyślec. Tylko mam nadzieję, ze na nas nie przejdzie, bo święta w takim stanie to coś strasznego.
Teraz szkrab próbuje usnąć i ja zaraz się położe, bo nie wiem co mnie jeszcze czeka dzisiejszej nocy, a trzeciej bez snu nie wytrzymam. Dobrze, ze mój M do 1 w nocy z nia wojował, a od 3 zmiana.
Troche zła byłam na babki w żłobku, że nie zadzwoniły po mnie. A już tekst, żę kaszle i ma kata, to po namyśle stwierdzam, że jasny szlag mnie trafi. KAtaru i kaszlu ni widu ni słychu, a wczoraj cały dzień ją obserwowałam.
[ Dodano: 2008-12-17, 12:02 ]
aha, Martuuniu nie wiem czy na twoich sąsiadów taka pobudka zadziała. Wiem to z doświadczenia. Pod nami mieszkają studenci i też robili imprezy, a raz mysmy zrobili tak jak wy. muzyka na cały głos, ja w szpilkach, mój m w martensach i wszystko parę minut po 6 z tym, że głośniki odwrócilismy do podłogi i było bez efektu. Dopiero jak im powiedziałam, to się uspokoili i z czego się cieszę nie musiałam wzywać na nich policji. W klatce obok znajomi, tez z dzieckiem, mają studenta i ostatnim razem wezwali po prostu na niego policję. kilka razy prosili i bez efektu tak więc teraz po prostu wezwali i tyle. miał pretensje o to że nie przyszli i że on ma prawo robic imieniny, ale mu odpowiedzieli, że chodzili wczesniej, a imieniny oczywiście że ma prawo robic, ale nie co tydzień, a oni mają prawo do świętego spokoju we własnym domu. Odpukac drugi miesiąc jak mają spokój. Tak więc może po prostu powiedzcie im, albo jak to nie skutkuje, to wzywajcie policje. W końcu oni i od takich rzeczy są. A męczenie się jest bezsensowne. Bo niby dlaczego.