Żeby przeszła...no gorączka to straszne...wtedy wiecznie tylko marudzi...ja tego nie lubię...mam nadzieje ze ta temperatura to tylko tak troszke bo juz mam naprawde dosc
i 
Będziesz z nami częściej 
Fajowo, że mężuś wraca w styczniu, w końcu będziecie razem. Prawko na pewno dobrze Ci pójdzie, skoro nie czujesz się źle za kółkiem i zdjęcia Krystianka śliczny z niego chłopczyk Cała Wasza rodzinka bardzo sypmatycznie wygląda Zdjęcia możesz wszystkie dodawać do jednego postu, nie tylko jedno
Pewnie wzięłaś kody miniaturki suwaczkaTylko ten napis pod suwaczkiem taki trochę niewyraźny, ale to nic
na domiar tego szczęścia od chyba 2h piszę z moim ojcem smsy, bo zapraszałam Go na mega rodzinną wigilię, ale powiedział, że nie przyjedzie. Nagle moi bracia mówią, że ojca nie można tak samego zostawić i pojadą do niego-no wściekłam się jak osa... rozpieprzył mi całe święta bo jak zwykle jest przeciw! a ten mi teraz zaczął jakieś syfy wyciągać i mieć pretensje o coś co robiłąm jak miałam 12 lat 
kurde wigilii nigdy w domu nie było bo on siedział w aucie i chlał, albo co gorsza chlał w domu-wtedy nawet nie można było przy stole barszczu wypić tylko każdy w swoim pokoju, awantury w domu, że zamist spać i rano wstawać do szkoły to ja se szczoteczką krew z posadzki zmywałąm po nocahc i się napatrzyłam na najgorszy patologiczny syf,m a on mi teraz mówi "taki wam dałem dobry start" jeden brat tłamsi wspomnienia alkoholem, a drugi kolorowymi tabletkami i wizytami na grupach wsparcia, a ja jestem w miarę normalna,b o spotkałam na swojej drodze kubę, którego mój ojciec z resztą nienawidzi... ufff jak dobrze to z siebie wywalić 
normalnie gratulejszyn Jakbyś dostała tak proste pytania jak ja to też byś miała 5angol na 5 normalnie gratulejszyn
należą się iwonie Przeczytałam, zanim przeczytałam wytłuszczony tekst...NIE MUSICIE CZYTAĆ TEKSTU POWYŻEJ, DOSKONALE POSŁUŻYŁ WYŁADOANIU ZŁYCH EMOCJI, LAE NIESTANOWI PRZYJEMNEJ LEKTURY
Nie miałaś łatwego dzieciństwa, podziwiam Cię, że dla taty jesteś jednak dobra, że myślisz o nim. Niewiele osób tak by potrafiło. Ja wyleciałam z domu jak miałam 18 lat, macocha mnie wywaliła, bo przeczytała mój pamiętnik, w którym napisałam trochę przykrych na nią rzeczy i do tego doszedł romans z sąsiadem starszym ode mnie o 20 lat... długo nie potrafiłam jej tego zapomnieć, nienawidziłam ją i wspólne wigilie to był koszmar, nie odzywałyśmy się do siebie i była bardzo niemiło. Teraz jest już lepiej, Ona się zmieniła... powiedziałabym, że cud się zdarzył, przeprosiłyśmy się na naszym ślubie i od tamtej pory... odpukać jest dobrze. Nie przejmuj się, może braciom uda się tatę namówić na wspólną kolację, a jak nie, to będziesz miała najbliższych, czyli Kubę i Gabriela przy sobie. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło Głowa do góry... będzie dobrze E tam, pamiętasz jak sama mówiłaś, że lepiej dla dzieci, że później chodzą... a Gabriel jeszcze roczku nie ma... nie masz się czym przejmować, na Niego też przyjdzie pora... ciesz się z Jego osiągnięć, czasem dla nas tak małych, ale dla Niego olbrzymichja się już trochę przejmuję, że gabriel nie wyraża najmniejszego zainteresowania chodzeniem lub chociaż samodzielnym staniem
Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość
