u mnie smutno bo mama do szpitala trafiła. nic nagłego, mama ma chorobe jelit przewlekłą i jest pod stała kontrolą lekarską, wyszły złe wyniki i zadzwonili dziś że musi przyjechać i sie położyć na pare dni


jedwabna nie chciało nam sie poprostu takiego obiadu tradycyjnego - mieliśmy chęc na coś innego bo na codzien jemy takie tradycyjne bardziej. więc po szpitalu pojechaliśmy coś zjeśc (ja placki ziemniaczane łososiem, mąż sałatkę, a mała nalesnika)i później zajrzeliśmy do empiku zrobić sobie prezenty - cała nasza 3 po książce

co jecie na kolacje dziś??? ja własnie koktajl z truskawek wtrąbiłam...