Jestem i ja.. napisałam się tyle w nocy, bo jaś usypiał i miałam chwile i wszystko mi zgineło..buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu nie bawie się tak...;-((
U nas weekend był przebojowy, ja się zatrułam i zdychałam całą niedziele, jasiek od piątku robił po 10 kupek na dobe, więc co bączek to kupa, nie apał, marudził, całe szczęście jadł normalnie.. Jak jadł to miał wypisane na twarzy KOCHAM MLECZKO I NIKOMU NIE ODDAM
)całe szczęście nie wymiotował więc tyle dobrze.. Od poniedziałku jest już dobrze, Mały dostał Espumisan i mineło, całe szczęście.. Pojawiło się kilka zielonych kupek, ale jak wczoraj była położna i jej o tym powiedzieliśmy to stwierdziła, że dzieci tak mają i nie ma się czym martwić, tym bardiej, że mineło, więc się nie martwie na razie..
U nas z przygotowań świątecznych jest choinka już ubrana, a reszta w lesie.. ale dzisiaj spokojnie zdąże, bo Wigilie szykuje mama i od razu zrobi dla nas gołąbki, a ja dorobie tylko sałatke z gyrosa i z zupek chińskich po miseczce, upieke karpatke i biszkopta z kremem, naleśniki z parówkami i żółtym serem i krokiety i już.. w tym roku się nie wysilam, całe szczęśie, że P jest w domu, to zajmuje się Jasiem bo inaczej to chyba nic bym nie zrobiła, bo szkrab uczy się po mału, że na rękach najlepiej, bo dziadkowie go noszą naj jest u nihch ale staramy się go oduczać i jakoś tam idzie..
Dzisiaj chcemy pojechac do ortopedy, chociaż nie wiem czy będzie przyjmował, bo to taki czas nie bardzo, ale z drugiej strony to prywatny gabinet więc zobaczymy.. Nasz pani doktor, nawet słowem się nie odezwała o badaniu bioderek więc sami sobie zrobimy..
Miłego dzionka!!