Kasia3
Umiem skakać na skakance po całym forum
Umiem skakać na skakance po całym forum
Posty: 955
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:37

29 gru 2008, 21:41

Pruedence, zdjęcia przepiękne, widać że syn koleżanki ma pełno zabawek i jak ładnie się niemi wszystkimi bawi razem z Tosią. :ico_oczko:
wisienka24, obyś na Nowy Rok mogła słówko powiedzić, Może jakieś inchalacje i kąpiele z olejkiem pichtowym ci by pomogły no i najbardziej sprawdzone, kapuśniak świerzy z chosnkiem ale dodanym do zupki jak jest już nalane na talerz. Wierz mi najgorsze apalenie gardła mija w 3 dni. Powodzenia !!!
:ico_oczko:
Zosiaczke z jej pierwszą kiteczką, wczoraj po kąpieli.
Obrazek

[ Dodano: 2008-12-29, 20:49 ]
nienawidze tego internetu, pewnie dopiero rujtro bede mogla wkleic zjęcia, mykam robić ogorkowa. paaaaa

sylwia77
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 204
Rejestracja: 21 mar 2007, 22:31

29 gru 2008, 23:40

Hej dziewczyny,

Cieszę się, że u Was święta wypadły w szczęśliwej, rodzinnej atmosferze. My chyba z mężem za dużo czasu spędzamy razem i dlatego nie wychodzi nam to na dobre. Ale od stycznia to się zmieni, on idzie do innej pracy i już przynajmniej te 9 godzin dziennie będziemy mieli troche oddechu od siebie. Teraz pracujemy w jednej firmie i według mnie nie jest to dobre rozwiązanie dla związku. Znam pary, które rozpadły się po takim ciągłym byciu ze sobą. Trzeba za sobą czasem potęsknić. Mam nadzieję, że ta zmiana dobrze zrobi dla naszego związku.

Atmosfera była bardzo nerwowa, bo oprócz mojej choroby Patrykowi zaczęło sie pogarszać. Codziennie był coraz bardziej zatkany i udalismy się z nim na dyżur w przychodni. Pani doktor przepisała antybiotyk w kapsułkach do robienia inhalacji na nos i gardło. Ale jak to Patryk, nie dał się do siebie zbliżyć z inhalatorem. Bał się buczenia inhalatora. Próbowalismy przez sen i też się budził jak słyszał buczenie. Zrezygnowałam z tego i teraz dostaje na siłę EURESPAL. Mam nadzieję, ze go w końcu puści. Przez te jego choroby to ja mam chyba nerwice. Ciągną się tygodniami bo on nie chce leków przyjmować i traci apetyt. Przez ostatnie dni ograniczał się do zjedzenia mleka 2 razy dziennie, 2 danonków i troche makaronu. Nic innego nie dał sobie wcisnąć :ico_placzek: :ico_placzek:

Także nerwówka w święta, że na samą myśl przykro mi się robi.

Prezentów Patryk dostał bardzo dużo: Robota Fisher Price, telefon zabawkowy, aparat foto zabawkowy, zestaw narzędzi, samolot i samochód do rozkręcania, Puchatka na motorze jeżdżacego i full ciuchów od teściowej.

Kupilismy nawilżacz powietrza do Patryka pokoju. Może ciągle ma ten katar bo powietrze za suche. Już sama nie wiem, szukam jakiegoś rozwiązania żeby przestał chorować.

Sory, że tak się żalę ale mam ciężkie dni i martwię sie strasznie o Patryka :ico_chory: :ico_chory:


Ania zdjęcia Tosi z kolegą super. Bardzo ładnie się bawili razem. Chłopczyk ma bardzo ładnie urządzony pokoik. Świąteczne zdjęcia też rewelacja. Najbardziej mi się podoba Tosia w tej eleganckiej sukienusi. Damesa że ho ho. :ico_oczko: :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

30 gru 2008, 00:15

sylwia77 pisze:Znam pary, które rozpadły się po takim ciągłym byciu ze sobą. Trzeba za sobą czasem potęsknić. Mam nadzieję, że ta zmiana dobrze zrobi dla naszego związku.

Ja Marka w ogole nie widze i tez zle. Widzimy się rano przez godzine czasem 2, a wieczorem to zalezy, jak wroci. Dzis go jeszcze nie ma bo siedzi nad jakims sprzetem.
A! Od nowego roku rzucamy palenie! No i jak zawsze odchudzanko! Zobaczymy co z tego wyjdzie :ico_oczko: Musimy to zrobic razem bo zazwyczaj Marun mowi, ja czynie, robie sie wredna w dniu kryzysu, klocimy sie i konczy sie moj heroiczny etap rzucania/odchudzania. Moze jak razem sprobujemy bedzie latwiej.

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

30 gru 2008, 14:37

Hej Dziewczyny!!!!

Ale się za Wami steskniłam!!!Ale nie mam tu w ogóle czasu, a jesteśmy dla sprostowania jeszcze w Lublinie.

Ania Tosia jest przecudowna bez dwóch zdań!!!I jeszcze się rodzicom daje wyspać!!Rewelka!!!

Wisienko Sylwio współczuję choroby!!!Kurujcie się moje drogie!!!

Janiołku trzymam kciuki za rzucanie/odchudzanie :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Kasia3 cieszę się że świta tak fajnie spedziliście,zawsze to na swoim :ico_oczko:

Anita ale Kacperek to duży chłopczyk!!!Nie będe się powtarzać że cholernie przystojny :-D

A ja mam dosyc bycia tutaj.Moja teściowa mnie tak wkurw... że przysięgam że jej cos w końcu powiem!!!Teraz Adam pojerchał zrobic z nią pożądek bo przesadza kobita z wpieprzaniem się w nasze życie,wychowanie Nel!!!Zrobiła się z niej TEśCIOWA JęDZA!!! :ico_olaboga: :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: Dobrze ze teść jest ok.Popsuła mi kilka dni spędzonycgh tutaj...Już bym sta poijechała ale wykupiliśmy sobie bilety na sylwka w jednym klubie i szkoda kasy noi zabawy...Jak pisałąm wcześniej mieliśmy robić imprezkę w Krk ale wiekszośc się wykruszyła, bo do paryża,na słowację itd...Ale coż bywa...
Idę sobie kupic zaraz stanik do sukienki sylwkowej bo mam gołe plecy a jaednak nie chce iść bez bo zle bym się czuła.
No to ponarzekałam... :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

30 gru 2008, 18:08

Sylwia- ja też myśle,że lepiej nie pracowac w tym samym miejscu, znam pary co robiły specjalizacje w tym samym szpitalu i albo kończyło się orzwodem albo tym,że jedna z tych osób przenosiła sie gdzie indziej. Wiadomo nie musi to być regułą, ale ja wychodze z założenia,że oprócz wspólnego życia każdy powinien mieć choć odrobinke swojego światka. A troszke tęsknoty nie zaszkodzi.
Marta- szkoda,że twoja teściowa się taka zrobiła. Mam jednak nadzieje, że wytrwacie do jutra i bedziecie sie na sylwestrze dobrze bawić.
Justyna- to ja sie odchudzam z wami od nowego roku, bo palic nie pale.

A Tosi się zrobiła coś dziwnego na zębie, wychodzi jej już od jakiegoś czasu górna czwórka i ma taka wielką bulwe a dziś zauwazyłam,że jest to bardzo zaczerwienione, mam nadzieje że nie dostanie jakiegoś zapalenia. Jak jej dotykałam to nie robiła wrażenia jakby ja bolało więc mam nadzieje,że się w końcu ten głupi ząb przbije.

Mój M pojechał rano z mężem koleżanki już w góry grzać dom, my jedziemy jutro. Pewnie dziś się zapiją, że hoo, pod pretekstem grzania się. Właśnie robie fasolke pobretońsku, bo takie dania jednogarnkowe są jak najbardziej praktyczne na takie wyjazdy. Muszę jeszcze spakować siebie i Tosie, ale to jak młoda pójdzie spać.
Dziś była śliczna pogoda, słońce i mrozik -3, w sam raz na narty, oby się taka utrzymała do niedzieli.
Zachorowałam na pokoik dla Tosi, tylko co z tego jak mój M się rusza w tempie żółwia i póki co nie mam jej gdzie go urządzić :ico_zly:

Awatar użytkownika
wisienka24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2589
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31

30 gru 2008, 18:26

Czesc Kochane!!!
Sylwia, bardzo wspolczuje choroby i rozumiem, ze martwisz sie o Patryka. Trzymam kciuki, zeby szybko przeszlo. Wydaje mi sie, ze nawilzacz powietrza to dobry pomysl. :ico_haha_01:

Martunia, no to tesciowa sie nie popisuje :ico_nienie: Ale glowa do gory, dobrze ze nie mieszkasz z nia pod jednym dachem. I zycze Wam super zabawy sylwestrowej!!! :-D

Aniu, fotki super!!! Tosienka pieknieje z tygodnia na tydzien a wlosy ma po prostu boskie :ico_brawa_01: istny aniolek :-D Co do mebelkow, to kiedys sprowadzalam takie z USA. Szymo ma lozko z serii cars i organizer na zabawki. Czekaja tylko az Szym podrosnie :ico_haha_01: ale polecam ta serie.

Kasiu, bardzo sie ciesze, ze zagladasz na TT. Stesknilam sie za Tob a strasznie :ico_wstydzioch: a przez roznice czasu nawet na gg nie mozemy sobie poklikac :ico_placzek:

U mnie z gardlem juz ciut lepiej. :ico_haha_01: wczoraj zaliczylam lekarza, dostalam antybiotyk i sie kuruje... w pracy. Nie chcialam zwolnienia bo polowa oddzialu poszla na urlop i obiecalam szefowej przed swietami ze bede wiec glupio mi bylo teraz wziac wolne...

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

30 gru 2008, 19:09

Ania chyba zrobimy watek osobny bo u mniue na terminie wymyslilysmy sobie konkurs w odchudzaniu :-D dzis bylo mierzenie :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

30 gru 2008, 20:20

No to ja się dołączę do wątku odchudzania:-D :ico_brawa_01:

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

30 gru 2008, 22:06

ja odchudzać się zacznę, ale od drugiego tygodnia i drugiego dnia nowego roku. Bo zaraz od nowego to nie dam rady.
Pruedence zazdroszczę wyjazdu, ale baw się świetnie i wykorzystuj czas.
Sylwia świetnie cię rozumiem z chorobami Patryka, Amelcia w żłobku łapie każde świństwo i po prostu nie mam siły, a dawanie jej leków przyprawia mnie o spazmy, bo tez muszę to robić na siłę.
Co do pracy w jednym miejscu, to się z wami całkowicie zgadzam. Jakbym miała pracoawać z moim M w jednym miejscu i do tego robic coś podobnego, to chyba byśmy sie pozabijali. Zwłaszcza, że różnie na pracę patrzymy. Sylwia, ja ci powiem, że zawsze u nas jak zaczyna się urlop mojego m i jest on w domu, to przez pierwszy dzień działamy sobie na nerwy. on nie może znaleźć sobie miejsca w domu, a mnie po prostu jego obecność irytuje. Ale na szczęście kolejne dni są już lepsze. Teraz mi będzie żal, że od poniedziałku idzie do pracy.
Martuuniu współczuję nerwów związanych z teściową. z moją jest tak, że próbuje, próbuje przeciągnąć na swoją stronę, ale ja konsekwentnie nie pozwalam przekraczać granicy. co prawda kosztuje to nerwów, ale jest ok. wszystko kończy się w momencie, kiedy jesteśmy tam na miejscu. wówczas jest przeszczęśliwa i na dwa tygodnie ma nas dosyć. na szczęście ja i ona mamy bardzo podobny pogląd na wychowanie dzieci. nawet wydaje mi się, że czasem z wychowaniem amelki bliżej mi do niej niż do mojej mamy i jeśli moja teściowa ma inne zdanie, to nigdy nie wypowiada go przy dziecku, tylko czeka aż będziemy samy. A ja wówczas mówię masz rację, albo nie zgadzam się z tobą, bo jest tak i tak i wiem co robię. A moja mama czasem nie zgadza się ze mną i głośno to manifestuje przy dziecku. ale tak to już jest, że co wybacza się własnej mamie, to trudniej teściowej. Co zresztą jest naturalne.
mnie natomiast denerwuje mój brat, który zachowauje się naprawde jak dziecko. nie wolno wziąć jego synka na ręce, bo rozpieścisz. zwykła rozmowa na temat dzieci, taka nawet jak tu na forum, urasta do rangi wtrącania się w jego małżeństwo. mówienie o swoich doświadczeniach, o pieluchach jakich się używa, o sposobie mycia dziecka, grozi karczemną awanturą i to nie ze strony mojej bratowej, która jest normalna, a jego. dziwne, zwłaszcza, ze pieluchę przebrał może dwa razy w życiu, bo się brzydzi. po prostu jest niepoważnym człowiekiem.
Co do prezentów, to Amelka dostała misia, takiego jak ja miałam w dzieciństwie od moich rodziców i gigantyczną żabę od teściów. słodycze. kurtkę i dwie sukienki razem z jedwabnymi rajtuzkami (ja takich nie mam :ico_olaboga: ), zabawkę grającą (pchacz z zoo), książkę z dźwiękami zwierząt, ksiazke z poruszającymi sie postaciami i olbrzymi samochód zdalnie sterowany, którego się boi.
Janiołku mam nadzieję, że już masz zmywarkę i korzystasz :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

31 gru 2008, 00:26

Yvone, ja tez nie zaczne od pierwszego, prawdfopodobnie od poniedzialku 5-go, ale nie wiem co z tego wyjdzie bo jak sie ucze to duzo jem, wiec moze byc roznie/
Zmywarki jeszcze nie mam :ico_placzek: a do nas przyjechal dzien wczesniej kumpel, jutro jeszcze 2 osoby wpadna wiec dzis sobie pijemy zeby jutro trzymac fason

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość