My też po przeprowadzce będziemy chcieli żeby Wiktor spał w swoim pokoiku ...
Kamila- moze nie twarda.. Ale wytrwała. Wczesniej caly czas płakałam.. Ale teraz.. no co mam zrobic? Przeciez obydwoje cierpimy. No ale dzieki pracy cos sie ma..
Zycze wam wszystkim, abyscie w niedalekiej przyszłosci mialyswoje mieszkanka.. Ale bez kredytów!!! hehe
Najlepiej zevbysmy wszystkie w totka wygrały! :P
O Dzis loteria noworoczna.Duzy dal mi jakis los.. zobaczymy..
Wiecie ze ja kiedys wygrałam mieszkanie w rocznice centrum handlowego.. wylosowali mnie..
Moja mama była i biegła juz do komisji.. Mialam wtedy 15lat.. I mialam wylane na jakis kupon wrzucony do urny..
I nie zgodzili sie, zeby dac mamie klucze.. A osobiscie nie dałam rady byc, bo kazali sie zglosic w 5 minut.
Ja wyłam, mama krzyczała do telefonu, ojciec bluzgał jak szewc i wytargał mnie za ucho.. A przykazdej rodzinnej okazji wszyscy to wspominaja.
Nie moge sobie teraz wybczayc
I wrzucam kupony,wypisuje..
No ale coz..
Apartament nad morzem poszedł w nonono!
Ciekawe jakie byloby wtedy moje zycie..
Pewnie piekniejsze.. I mniej skomplikowane..
Zycze wam wszystkim, abyscie w niedalekiej przyszłosci mialyswoje mieszkanka.. Ale bez kredytów!!! hehe
Najlepiej zevbysmy wszystkie w totka wygrały! :P
O Dzis loteria noworoczna.Duzy dal mi jakis los.. zobaczymy..
Wiecie ze ja kiedys wygrałam mieszkanie w rocznice centrum handlowego.. wylosowali mnie..
Moja mama była i biegła juz do komisji.. Mialam wtedy 15lat.. I mialam wylane na jakis kupon wrzucony do urny..
I nie zgodzili sie, zeby dac mamie klucze.. A osobiscie nie dałam rady byc, bo kazali sie zglosic w 5 minut.
Ja wyłam, mama krzyczała do telefonu, ojciec bluzgał jak szewc i wytargał mnie za ucho.. A przykazdej rodzinnej okazji wszyscy to wspominaja.
Nie moge sobie teraz wybczayc
I wrzucam kupony,wypisuje..
No ale coz..
Apartament nad morzem poszedł w nonono!
Ciekawe jakie byloby wtedy moje zycie..
Pewnie piekniejsze.. I mniej skomplikowane..
Kamila,no wlasnie nie,bo nie podejrzewam zeby chciala tam usnac skoro nigdy tam nie spi...chce zeby sie skapnela ze na tym lozeczku tez mozna spac...a nie chce yrkow wieczornych itp.bo ona bardzo spokojnie usypia..mamy rytual i chce zeby tak stopniowo ja uczyc...jak sie obudzi to przyjdzie,mysle ze problemu nie bedzie...drzwi otwarte zostawie...i tak bede robic do czasu az sama zechce u siebie spac 
jednak inny materacyk i mniej miejsca....musi przywyknac
jednak inny materacyk i mniej miejsca....musi przywyknac 
Juli no coś Ty? takie buty??? szok.............trzymaj się nasza supermenko!
Kamizela poważnie ,aż taka daleka wyprowadzka? hehhe. Dobrze, bo osobno, a ktoś do pomocy pod ręką, brawo!
Glizdunia powodzenia w spaniu...a co do pomysłów dzieci to ja już nie mam siły..wiecie co Hania wyprawia? broi jak sto diabłów...zrobi coś, a poem mówi "psieplasiam" i idzie "do kąta"
a potem wychodzi kiedy chce i przyłazi mi dać buzi. W ogóle wie, że jak nabroi to trzeba mamę rozmiękczyć i zaraz mnie całuje, głaszcze i mówi "aja mamusia" Skąd ona to wie? przebiegłe to takie, że szok!!!!!!!!!!!
ale...wyjęłam wszystkie gumki i zaworki z niekapka i pije!!!!!!!!! nawet mleko wypiła...ale zęby chyba dokuczają już na maxa, bo nie chciała całego mleka...poza tym, znów nie mogłam hippa kupić
i ma bebiko bananowe i hchyba jej nie smakuje...no nerwa mam, bbo zawsze nie ma tego mleka, które kupujemy
idę myć się i spać......padam na pysk
Kamizela poważnie ,aż taka daleka wyprowadzka? hehhe. Dobrze, bo osobno, a ktoś do pomocy pod ręką, brawo!
Glizdunia powodzenia w spaniu...a co do pomysłów dzieci to ja już nie mam siły..wiecie co Hania wyprawia? broi jak sto diabłów...zrobi coś, a poem mówi "psieplasiam" i idzie "do kąta"
a potem wychodzi kiedy chce i przyłazi mi dać buzi. W ogóle wie, że jak nabroi to trzeba mamę rozmiękczyć i zaraz mnie całuje, głaszcze i mówi "aja mamusia" Skąd ona to wie? przebiegłe to takie, że szok!!!!!!!!!!!ale...wyjęłam wszystkie gumki i zaworki z niekapka i pije!!!!!!!!! nawet mleko wypiła...ale zęby chyba dokuczają już na maxa, bo nie chciała całego mleka...poza tym, znów nie mogłam hippa kupić
i ma bebiko bananowe i hchyba jej nie smakuje...no nerwa mam, bbo zawsze nie ma tego mleka, które kupujemy idę myć się i spać......padam na pysk
Daria- Powodzenia!
Kazdy sposob ma swoje plusy i minusy.. Warto wszystkiego sprobowac. Ja tez juz bede urzadzała pokoj Misia i napewno bedzie tam spał. Zreszta w tym wynajmowanym mieszkanku jesttak samo. Zasypia sam od zawsze - dostaje całuski, a potem idzie lulku z misiem i pieluszka.. Nie boi sie w nocy.. Wiec luzik.
A na 2 urodzinki kupimy mu juz lozeczko w Ikei dla duzych dzieciaczkow- bez szczebelkow
I bedzie mial "doroslejszy" pokoik.
Doris- Wiesz ze ten pluszak od Ciebie tak przypadł Misiowi do gustu!!! ciagle z nim chodzi, tuli go, kladzie sie z nim na ziemi.. I zasypia teraz tez z nim! Chcialam zawsze zeby spał z Puchatkiem, potem z krecikiem.. A on pokochal pieska od Ciebie i duzorzeczyz nim robi.
Jeszcze raz dziekuje
Kamila- no toobydwie pod koniec stycznia przejdziemy mieszkaniowo- urzadzeniową rewolucje! Tobie tez wszystkiego dobrego, zebyscie juz sie uwolnili od szwagra.
A z tym, ze to w tym samym bloku, to super. Niby razem, ale jednak osobno. Jestswoboda, ale tez komfort! Chetna do pomocy mama, czytesciowa to skarb!
Kazdy sposob ma swoje plusy i minusy.. Warto wszystkiego sprobowac. Ja tez juz bede urzadzała pokoj Misia i napewno bedzie tam spał. Zreszta w tym wynajmowanym mieszkanku jesttak samo. Zasypia sam od zawsze - dostaje całuski, a potem idzie lulku z misiem i pieluszka.. Nie boi sie w nocy.. Wiec luzik.
A na 2 urodzinki kupimy mu juz lozeczko w Ikei dla duzych dzieciaczkow- bez szczebelkow
I bedzie mial "doroslejszy" pokoik. Doris- Wiesz ze ten pluszak od Ciebie tak przypadł Misiowi do gustu!!! ciagle z nim chodzi, tuli go, kladzie sie z nim na ziemi.. I zasypia teraz tez z nim! Chcialam zawsze zeby spał z Puchatkiem, potem z krecikiem.. A on pokochal pieska od Ciebie i duzorzeczyz nim robi.
Jeszcze raz dziekuje
Kamila- no toobydwie pod koniec stycznia przejdziemy mieszkaniowo- urzadzeniową rewolucje! Tobie tez wszystkiego dobrego, zebyscie juz sie uwolnili od szwagra.
A z tym, ze to w tym samym bloku, to super. Niby razem, ale jednak osobno. Jestswoboda, ale tez komfort! Chetna do pomocy mama, czytesciowa to skarb!
Doris- jak cos to dzown do mnie - u mnie na bródnie - jest apteka całodobowa nawet w swieta a u was - na białołęce ( czyu tarchomin?) - ul.Światowida 47 /ul.Ćmielowska (vis a vis TESCO i Piotra i Pawła)
tel: (22) 466-14-05
:)
jak cos to jak w dym
no u nas mały spi a my wymyslamy imie dla córeczki - hyhyhyh - jak kiedys bedzie - w ciazy nie jestem - ale myslimy bo dla synka mamy - Artur Mikołaj - ale gupia jestem co - ale jak tak marze o brzuszku i maluszku - ach ..
tel: (22) 466-14-05
:)
jak cos to jak w dym
no u nas mały spi a my wymyslamy imie dla córeczki - hyhyhyh - jak kiedys bedzie
- w ciazy nie jestem - ale myslimy bo dla synka mamy - Artur Mikołaj - ale gupia jestem co - ale jak tak marze o brzuszku i maluszku - ach ..Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość