Majcia to wogole jest juz laska nie mozliwa, taka "dorosła" sie wydaje i te buty od Makka Pakki
a do mnie brat wpadł przed praca i troche mnie z robota zagwozdził, bo dwa prania miałam do powieszenia i jeszcze te nieszczesne podłogi, no ale dalam rade i jestem, chwile bo chwile ale zawsze cos
zborra juz rozbieracie choinke?u nas jeszcze troche postoi, jakos tak nie chce jeszcze tych swiatecznych ozdob sie pozbywac, bo z nimi jest tak przytulnie w domu
i mozemy sobie podac reke co do wspolnych rodzinnych swietecznych zdjec, ja nie mam ani jednego 
a z tym jedzeniem to ja sie wstrzymam z tymi slodyczami i poobserwuje bo jak faktycznie bedzie tak ze ona nie chce jest bo słodkosci to trzeba bedzie je do minimum ograniczyc
moja mama zas mowi ze powinnam jej dac czekoladki chociaz kosteczke bo ma magnez itp 
jest mi przykro -bo mam wrazenie-ze tak powiedzial, ze naciagnal -bo nie lubi jak ja wychodze na firmowe imprezy..zawsze wtedy cos sie czepia........ ale co powiem ..on chory ... nie a do dziecka trzeba pojsc..nie.. pije wino .. i se w duchu popłacze dzis..bo to nie ok? nie....
nonono.. No i masz babo placek.Bakcyl jakis cholerny..wrr :[ klade sie,bo nie wiem jak ta noc minie.. 
No tak, A się pewnie trochę odzwyczaił od opieki, od Waszej obecności...to teraz musisz go naprostować. Może właśnie taki samotny weekend z Kingą dobrze mu zrobi? ja myślę, że tak.
