cześć dziewczyny!!
Aniu - szybko miną kolki, a cały czas Weronisia na cycu jest?ja np za czesto Alka najpierw przystawiałam i pobolewał go brzuszek, choc typowe kolki to nie byly u nas..no nie wiem, sama wiesz najlepiej jak to jest..jeszcze raz może przeanalizuj swoja dietę, może cos tam jej nie służy??oby szybko dojrzało wszystko i Weroniczke nie męczyły wredne kolki!!eh te nasze dziecieta kochane, a to najpierw kolki, a to później zęby o rany..najbardziej dzieci szkoda..pompki powiadasz Helenka p tatusiu małpuje
no tak, teraz intensywne papugowanie jest bo wszystko takie w zasiegu ręki, nasze dzieci coraz wiecej myslace, coraz bardziej sprawne..wiec probuja to i owo
i tak juz bedzie teraz
Juli - no fajne fotki, Miś uroczy jak zwykle, extra minki robi i z tymi kluczykami jak kombinuje
trzymam kciuki za wyniki, jak Madziorka pisała najwazniejsze pozytywnie myśleć!!!będzie dobrze, na pewno!!
Frydza - zdrówka dla Wikusi!!!bidulka z tymi plamkami, ale najważniejsze ze sa lekarstwa, fiolet jest bardzo dobry na tego typu stany, u nas stosowalismy jak Alek miał stan zapalny jamy ustnej - byl wtedy malusi, z 4 miesiace miał i nie smakował mu ten fiolet ale efekt przy regularnym i konsekwentym pedzlowaniu był szybki!!najwazniejsze zeby wyleczyc..a że brudzi..ja tez cała byłam fioletowa, ciuszki, posciel
jak sie od razu powypiera to raczej schodzi, ale jak sie zostawi na "zaraz tam " to ciężko, no raczej wtedy pozostaje wspomnienie haha a z ty,m autem..,wredota, po prostu wredota z tych ludzisków!!!!!
Madziorka - ależ wWy sie hartujecie, ja sobie nie wyobrazam przy takiej temepraturze wyjsc po basenie, to chyba dlatego ze nigdy czegos takiego nie praktykowałam w mroźnej aurze i ze potworny zmarźluch jestem, no pokusiłaby sie gdybym miala w domu taki basen haha
Asiula - nie zazdroszcze bólów brzucha..oby szybko mineło po tych wszystkich lekach!!
Alineczka - fajna sprawa z tym domkie, a to normalny dom czy bardziej letniskowy?super ze Kocur sie zna na takich robotach bo można zaoszczedzic na robociźnie..extra u nas to by w zadnym wypadku nie wypaliło..R ma zero smykałki do tego typu spraw
a u nas nic nowego, tzn dzis Alek miał super humor w porownaniu z wczoraj, fakt ze troche wykorzystuje to ze nie chodze do pracy i manifestuje swoja milosc do mamy na wszystkie sposoby, tak jak pisała Kamila i u nas teraz mnóstwo czułości i takie tam
mój mały mężczyzna..no wiec humor in plus, ale dszis znów w domu sie kisilismy
aż zazdroszcze jak czytam o sankach, sniegowych spacerach..moze jutro sie pokusimy w koncu na chwile, Alek ostatnio jak byl snieg tez był chory mial katar, wiec poznał lepiej snieg jedynie balkonowy
a teraz ten wirus, ale jutro zobaczymy..
nic mi sie nie chce, mówie Wam, lenie sie jak wielki leniwiec..korzystam jak moge z tego zem u tesciów
obiady tylko dla Alusi szykuje i tylko dlatego ze na razie lekkostrawnie Alka trzymam póki nie wydobrzeje bo miał z tym wirusem bóle brzuszka, a jutro chyba normalnie juz z nami zje
tyle tylko ze tutaj zim,no jes w tej chałupie i siedze teraz pod wełnianym kocem brrr
pozdrowionka i buziaki dla Was dziewczyny!!!!!!!!
[ Dodano: 2009-01-06, 22:36 ]
a chciałam sie Wam jeszcze pochwalic
Alek normalnie wymiata na pianinie
zawsze był dla niego atrakcja jak przyezdzalismy do tesciów a teraz służy mu jako narzedzie do tworzenia pieknych dzwięków:-Djak natchniony uderza w klawisze
a jak widzi ze babcia czy dziadek wchodzi do pokoju to zaraz komponuje jakies dzieło
przezabawny widok ale cos w tym jest, chyba szybko bedzie chcial sie uczyc gry na pianinie..