Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

07 sty 2009, 19:55

eeejjj, a moja Zuzia wciągnela wlasnie 200 ml mleka!!!! :ico_olaboga: :ico_olaboga:
wow! :ico_szoking:

no to niezle.. :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
Jagna30
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3396
Rejestracja: 07 mar 2008, 11:08

07 sty 2009, 20:10

Gie :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: dla Zuzi

Awatar użytkownika
margarita83
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2038
Rejestracja: 29 lut 2008, 19:50

07 sty 2009, 22:13

Gie super, Zuzka nabrała apetytu.

a ja z Mają wylądowałam u pediatry, zmierzyłam jej gorączkę ok. 17 i było 38 stopi więc w te pędy pojechałam do prywatnego gabinetu ale małej na szczęście nic nie jest, nic w sensie płuca i oskrzela czyste, ale gardło i migdały czerwone.Dostała nurofen, tantum verde i calcium w syropie.
ale się strachu najadłam.
A co do jedzenia to Maja je różnie, ale ta pediatra powiedziała że bardzo dobrze.
No bo ja zapisuje w kalendarzu książkowym codziennie ile Maja zjada, godziny i ilości :ico_wstydzioch:

[ Dodano: 2009-01-07, 21:15 ]
Aha dziękuję za miłe komentarze do zdjęć zarowno z chrzcin jak i naszego wesela :ico_brawa_01: :-)

Któras z Ws pisała że braliśmy ślub miesiąc przed porodem - tak dokładnie tak było, w 8 m-cu ciąży sama organizowałam nasze wesele, nigdy więcej sie na to nie zgodzę :ico_olaboga:

[ Dodano: 2009-01-07, 21:16 ]
Gie na lodowisku dałas sbie świetie radę, nikt by ci nie uwierzył że jeżdziłas na łyżwach 10 lat temu :ico_oczko:

shoo, najpiękniejszy dzień w życiu każdej kobiety jeszcze przed Tobą i szczerze powiem że liczę na to że będziemy go przezywać razem z Tobą :-)

[ Dodano: 2009-01-07, 21:19 ]
Zdjęcia zajebiaszcze(jak to mówi MARGARITA :ico_oczko: )
:ico_smiechbig: :ico_smiechbig: :ico_smiechbig:
uśmiałam się z tego, nie wiedzialam że to tak fajnie brzmi - zajebiaszcze :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Iwona H
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2226
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:31

07 sty 2009, 22:51

A oto moja historia poznania:
Pewnego razu wzięłam tel. mojego kuzyna i zaczęłam przeglądać książkę adresową, czytałam wpisy i czytałam aż zaciekawił mnie bardzo jeden wpis - Harley. Pytam się kto to jest, kuzyn mówi,że kolega z pracy. Ja dalej drążę temat i mówię - kolega? A ma kogoś? Kuzyn na to - nie, jest sam. Iskierki mi się w oczach zapaliły i pytam dalej - jak ma na imię, jaki jest, ile ma lat i takie tam... Po poznaniu paru odpowiedzi na interesujące mnie pytania przeszłam do następnego kroku- puściłam sygnał do Harleya (czyli mojego G.). Ale za moment pomyślałam,że przecież ten sygnał to mogłabym puścić z mojego tel. i tak też zrobiłam. I cisza.
Następnego dnia kuzyn dzwoni do mnie i mówi,że w pracy spotkał się z G., gadka szmatki i doszli do tego,że G. zapytał się czy zna może taki nr tel. (tu wymienił mój), że miał sygnał z tego nr i że był zaraz po sygnale z tel. kuzyna. Na to kuzyn - oczywiście,że znam, to nr mojej kuzynki. I tu karta się odwróciła - tym razem kuzyn zdał całą relację G. na mój temat. I nadal cisza, ja milczałam i G. też milczał. Minęło z 3 miesiące, akurat wybierałam się na pielgrzymkę do Częstochowy (kiedyś namiętnie chodziłam) i pomyślałam,że dobrze by było zdobyć adres G. i jak już byłabym w Częstochowie wysłać mu anonimowo kartkę. Więc gdzie miałabym się udać po adresik jak nie do mojego kuzyna. Powiedział,że załatwi :-D Nie minęło kilka dni ( już byłam w drodze na Jasną Górę ) dzwoni kuzyn i mówi mam adres. Pytam jak go zdobył a on tak po prostu - zapytałem G. i mi podał, nie chciał ale powiedziałem,że to dla Ciebie. Plan się nie udał bo kartka miała być anonimowa no ale cóż adresik jest. A więc kartkę wysłałam już podpisując się oczywiście. Fakt,że zanim kartka doszła to ja już byłam z powrotem ale to szczegół :-D Minął tydzień, dzwoni tel., patrzę :ico_szoking: , patrzę :ico_szoking: i nie dowierzam :ico_szoking: dzwoni G. :ico_szoking: Odbieram i tu po raz pierwszy zaczynamy ze sobą rozmawiać, na początku rozmowa się nie kleiła ale później coraz lepiej, lepiej i tak nam się już dobrze gadało jakbyśmy znali się od wieków. Później był drugi tel. i trzeci i wreszcie umówiliśmy się na spotkanie. To było 1 sierpnia 2003 roku. Od tamtej pory jesteśmy razem. Rok później ( dokładnie 1 sierpnia 2004) zaręczyliśmy się, 2 lata później ( 6 sierpnia 2005) wzięliśmy ślub, 3 lata później (10 lipca 2006 - chociaż termin miałam na 3 sierpnia)urodził się nam synek, a 2 lata po synku urodziła nam się córeczka (też sierpień). Sierpień to nasz szczęśliwy miesiąc, ( w sierpniu G.też ma urodziny). I to moja historyjka. :-)

[ Dodano: 2009-01-07, 21:53 ]
któras z Ws pisała że braliśmy ślub miesiąc przed porodem - tak dokładnie tak było,
Ja pytałam, ale jak na 8 miesiąc to brzuszek miałaś mały.

kamilka21
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 204
Rejestracja: 03 sty 2009, 18:36

07 sty 2009, 23:01

Witam wieczornie!!!!!!!! ale sie naczytalam :ico_szoking:

zdjecia wszystkich was sa ladne nie bede kazdej wymieniac

margarita majeczka sliczna :) to naprwde maly brzuszek mialas ??? :ico_szoking:

ja tez wam wkleje zdjecia ze slubu mojego ale cywilnego narazie 8.03.2008 a koscielny bedzie z chrzcinami 14lutego 2009 o ile wszytsko dobrze pójdzie :) bp sa male komplikacje :/ :ico_olaboga:

specjalnie dla gie postaram sie pisac troszke wyrazniej :) i super filmik i zdjecia

[ Dodano: 2009-01-07, 22:46 ]
zdjecia wkleje wam jutro rano bo juz padam z nog najpierw ich szukalam a teraz juz spac mi sie chce buziaki i do jutra
:)

dobranoc:) :ico_spanko:

Awatar użytkownika
Jagna30
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3396
Rejestracja: 07 mar 2008, 11:08

08 sty 2009, 08:34

Iwona H, :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
Dla mnie też sierpień teraz bedzie ważnym miesiącem(do tej pory był nim lipiec)W końcu 12 sier. moja córcia będzie miała urodzinki i imieninki.

Tak w ogóle to witam z rana.
Właśnie mój starszy szykuje się do szkoły.
A ja spijam kawe.

margarita83, dobrze zrobiłaś ,że poszłaś z Majką do lekarza.Lepiej dmuchac na zimne :ico_oczko:

kamilka21, czekamy na fotki :ico_oczko:

[ Dodano: 2009-01-08, 07:34 ]
Aha młoda o 7 wypiła 210 ml i chyba wypiłaby jeszcze :ico_szoking:

[ Dodano: 2009-01-08, 08:26 ]
Piję juz 2 kawe...słabą,rozpuszczalną.A tu ciszaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

08 sty 2009, 09:42

Jagna30, hej, widze, ze Cie rano Emi z lozka wygonila :-D

mnie tez moj maly o 7 obudzil, wiec polecialam pedem robic butle, wracam... a ten kima :/ i tak jest do teraz... posprzatalam po wczorajszej kolacji, zjadlam croissanta i tez koncze pic kawe

kamilka21, no wlasnie, czekamy na zdjecia :-) a jak tak piszesz z odstepami, to rzeczywiscie, lepiej sie czyta

Iwona H, fajna historia :-) i zadziwiajace jest to, ze sposrod wszystkich numerow w telefonie kumpla, wybralas akurat ten... to musialo byc przeznaczenie, zreszta, ja wierze, ze nic przypadkiem sie nie dzieje, zawsze jest jakis cel tego, co robimy i ze tak, czy inaczej nam sie zycie uklada...

margarita83, ciesze sie, ze Majeczce nic nie jest... lepiej zawsze reagowac, chociaz niby nic sie nie dzieje i lepiej uslyszec, ze nie ma co sie martwic, niz ze "jest juz za pozno" albo cos w tym stylu.
co do ksiazki z zapisywaniem karmienia- u nas to juz sie tak unormowalo, ze nie ma potrzeby... Jasper je o stalych porach, stale ilosci... obecnie 180 ml i nie ma potrzeby dawac mu wiecej (chociaz podejrzewam, ze by wypil)

w ogole, juz coraz lepiej idzie mu jedzenie z lyczeki (nie wypycha jej jezykiem i ssie jej)... a jak sie smieje i prycha, jak go karmie - pewnie dlatego, ze glupie miny robie :-D

ok slysze, ze maly juz wstal

pora na mleczora :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
Iwona H
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2226
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:31

08 sty 2009, 10:48

to musialo byc przeznaczenie, zreszta, ja wierze, ze nic przypadkiem sie nie dzieje
Ja też tak uważam.

A my dzisiaj idziemy do logopedy z Patrykiem. 2-3 dni po Sylwestrze zauważyliśmy,że zaczął się jąkać :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga: ,nie często, tak sporadycznie, doszliśmy do takiego wniosku że być może przestraszył się huku petard, o północy jeszcze nie spał i wszystko widział i słyszał i już wtedy zaczął płakać i mówić,że się boi. Z rąk nam nie schodził i z zaśnięciem też był problem. Poszliśmy z nim do pediatry, powiedziała,że być może przestraszył się. Dała nam syropki na uspokojenie i skierowanie właśnie do logopedy. Jeśli po syropkach nadal będzie się jąkał to do neurologa. Mam nadzieję,że wszystko wróci do normy.

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

08 sty 2009, 11:02

2-3 dni po Sylwestrze zauważyliśmy,że zaczął się jąkać :ico_olaboga: :ico_olaboga:
on jest teraz w takim wieku, ze jakanie jest "normalne" (czytalam, ze pomiedzy 2-6 rokiem zycia, to sie zdarza.. i ze 80% z tego wyrasta)
moim zdaniem to efekt tego huku, ale jasne, idzcie do lekarza, nie zaszkodzi sprawdzic i sie upewnic :-)

Awatar użytkownika
margarita83
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2038
Rejestracja: 29 lut 2008, 19:50

08 sty 2009, 11:28

Witam i ja.
Nocka fatalnie, Maja od 1 nie spala tylko miączała, była rozpalona niemilosiernie, miala 38,5.
Dzisiaj znowu idę z nia do lekarza na 14,20.
A żeby tego bylo malo to i mnie rozlozyło.
lecę na zakupy bo mi pieluch braklo, a moj brat przyszedł do majeczki.

Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość