Hej!!!
No
Kamizela Wiktorek na prawdę słodko wygląda!!! a u nas...dobrze. Trochę mi te emocje opadły i nie myślę o tym. Jutro dzwonię do tej lekarki i zobaczymy ile będzie trzeba czekać na wizytę i badania. Jak ok. 2 tygodni to pierdzielę i idę po skierowanie. Bo w szpitalu robią te badania i teraz zapisują na początek kwietnia, więc czekać byśmy musieli też ok.2tygodni i za darmo. W końcu człowiek po coś płaci te zdrowotne nie?
Glizdunia to świetna kiecka!!! pokazuj zdjęcia!!! umieram z ciekawości!!! a filmik super! mój J też tak Hanię zabawia
Lady upadku współczuję...widzę, że grono dzieci bezwypadkowych nam się zmniejsza...i aż mam dreszcze jak pomyślę, że to jeszcze przed nami...
Jagódka, to ma teraz gość przesrane...a on ma jakąś rodzinę, poza Wami? jak się czujesz? w ogóle odbierasz to jako rodzinną chorobę, czy raczej masz dystans? ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji...Nie rozumiem, jak ktoś może być tak podły...I wiesz...jakby mój ojciec mi tak życie spaprał, to też bym go nienawidziła...Przykre to, ale chyba człowiek musi na prawdę długo myśleć i myśleć, żeby zmienić swoje uczucia...Nie warto się z tym szarpać, ale łatwo się mówi, a gorzej robi. To zawsze będzie w Tobie, dopóki jakoś się ta sytuacja nie rozwiąże.
Ewcik no gratuluję! ale cena mnie powaliła...Jak Wy dajecie radę??? ja sobie nie wyorażam tego kompletnie!!! kawalerka w takiej cenie? a ile to ma metrów??? to mój brat 2km pod Warszawą za mieszkanie 1pokój + kuchnia z aneksem, na strzeżonym osiedlu płaci 1200zł!!! szok!!!
a co do roczku...no ja chcę kupić kiecuszkę, bo jakaś impreza będzie...dziadkowie jedni, drudzy, chrzestni...i J siostra...więc jakoś to moje dziecię musi wyglądać. A poza tym, ja uwielbiam ją stroić! nawet jak wydam kasę na 1raz...trudno, to mała kobieta i też musi mieć pełną szafę
A dom to mi się też marzy...choć już go mam...ale w głowie ciągle marzenia o takim nowym, małym ślicznym domku, z użytkowym poddaszem i rozkładem według mojego planu, a nie czyjegoś widzimisię....Tylko że na razie nie mam nawet co marzyć...bo kasy ani widu, ani słychu. Może kiedyś się coś zmieni...
Moje słonko śpi już prawie 2godziny. Bączek kochany, tak się super śmieje...najbardziej do siebie w lustrze, całuje, liże...i śmieje się jak wariatka!
Idę obserwować aukcje...
Glizdunia, pamiętasz o mnie?
[ Dodano: 2008-03-18, 22:45 ]
No, świetne zdjęcia!!! piękna z niej królewna będzie!!! i na chrzcie również!
A ja idę...bo się dołuję znów...mężem...Ciągle zły i zmęczony i ucieka przede mną.........czas na kochanka chyba
dobranoc...dobrze, że mam gdzie uciekać z tego mojego nudnego życia...