przepraszam, ze dopiero teraz, ale mala po porannym karmieniu zaczela kaslac na moim ramieniu (kiedy trzymalam ja, zeby jej sie odbilo) i w koncu 2 razy zwymiotowala, tzn. chlusnela mlekiem i zala mi cala podloge w sypielni, a pies sie tak wystraszyl, ze zerwal sie na rowne nogi (lapy) i zwial do przedpokoju)
No i sie wystraszylam, ze zarazilismy mala i moze tez juz ma zapalenie oskrzeli, albo cos, bo pan w nocy prawie nie spal, mial tem. 39,5 st., strasznie bolala go glowa, raz mu bylo goraca, raz zimno, mnie znowu zlapal kaszel, wiec tez sobie nie pospalam, mala sie budzila od tego naszego kaszlu, wiec nocka byla srednia... Pojechalam wiec z mala do lekarza, obejrzala ja pani dr, osluchala, Su jak zwykle rozesmiana, nie zakaslala ani razu, chociaz pani dr ja prosila...


teraz zmusilam Pan, zeby tez pojechal do lekarza, bo pani dr powiedziala, ze jesli nie chce jechac dla siebie, to przynajmniej ma sie pokazac lekarzowi dla dziecka... No i wlasnie pojechal, ja mu rano kupilam torbe lekow i po jakims silnie dzialajacym przeciwbolowym w tabl. musujacych - bol mu przeszedl po 10 min i byl w stanie zejsc z lozka i pojechac do lekarza - zobaczymy co lekarz powie.
a Pan powienien isc jutro do pracy na caly dzien...



SHOO - ja farbuje włoski farbą firmy LONDA, kolor - ognisto czerwony :) Wątpię, żebys w Hiszpanii ja dostała...



dziewczyny, fury macie super, mi tez sie marzy jakis van, albo cos wielkiego - na razie nas jednak nie stac..., buuu...
dobra, ja spadam zjesc jakies sniadanko, bo dopiero mam chwile dla siebie...
[ Dodano: 2009-01-13, 11:15 ]
aaa, pani dr kazala kilka razy dziennie wietrzyc mieszkanie, powiedziala, ze lepiej, zeby w domu bylo chlodniej, a dziecko bylo cieplej ubrane, niz jakby w domu mialo byc bardzo goraco i sucho...