chcę kupić już na pewno to łóżeczko co się później w tapczanik przerabia, bo tak to bym dwa łóżeczka musiała później w odstawkę wziąć i dwa łóżka w przyszłości małym kupować (jak już wyrosną z łóżeczek) a ten pomysł rozwiązał jedno łózko, pewnie do nowego Artur wyląduje, choć jeszcze w formie łóżeczka a do tego sobie płozy pożyczę od siostry (bo na pewno chcę bujaneA swoja droga interesuja mnie pomysly na drugie lozeczko...

no no, nie wolno nam dźwigać za dużo, ja wiem że trudno bardzo tym bardziej że Hania dopiero zaczyna chodzić ale trzeba się ograniczać do minimum, ja to kucam albo siadam na podłodze jak płacze albo chce się przytulić, nie noszę tak często, ale też fakt że Artur to sam już brykaMoze za duzo Hanke dzwigam

Teraz idę jeszcze na jakiś filmik z mężulem i spać bo jestem padnięta, ehh... nie tak szybko jeszcze małe prasowanko mnie czeka :-( nie mam ochoty ale jutro kolęda...