ojaaa :O to dlatego wszedzie znajduje wlosiska :[ z Niny ubranek co chwile sciagam.. ale wlosow obcinac nie chce, wszyscy mi mowia, ze jak Nina zacznie mi ciagnac wlosy (co juz robi) to bede musiala obcinac zeby nie dawac jej co .. a ja zapuszczam juz tyle, chce miec do lopatek! Tak latwo sie nie poddam :)
A co do jedzenia to wlasnie nic nie jadlam (no dobra watrobke z cebula i kotlety mielone - przesadzilam troche, ale to bylo we srode - teraz lece znow na kurczaku, szynce drobiowej, biszkoptach i kisielu na wszelki wypadek)
Potowki to tez nie sa, bo potowki to taka malutka wysypka a ona ma plamy wielkie, a poza tym mamy w mieszkaniu 19, 20 stopni teraz bo widze ze im zimniej tym lepiej jej sie spi
Umowilam sie do lekarza na wizyte wiec zobaczymy - ale na pewno od kapieli bo przeczytalam ze woda bardzo wysusza skore dziecka i jeszcze ciepla to juz w ogole! A ja glupia nalewalam jej cieplej wody po to zeby z 15 minut sie plumkala i jak woda wystygla to wychodzilysmy no nic czlowiek uczy sie na bledach :)
[ Dodano: 2009-01-13, 16:28 ]
Ach to przy okazji opowiem Wam cos... jak bylam w ciazy w 8 miesiacu, pojechalam po mame do fryzjera (jako ze slonce wtedy mocno naparzalo, byla godzina 17 to stanelam sobie pod taka jedna kamienica - zadnych zakacow, nic, bo tam byl cien (10 metrow dalej byl parking - tam swiecilo slonce) Jakis kolo wyskoczyl z okna i zaczal krzyczec ze mam przestawic auto, wiec go zlalam i powiedzialam, ze za 5 min wroce i sobie poszlam.. po czym do salony fryzjerskiego po 5 minutach wpada koles z aparatem, zaczyna pstrykac zdjecia, klac i mowic ze 5 minut minelo! Ja w ciazy nie wiem o co chodzi mowie do niego zeby wyszedl, on ze wezwie policje, ja ze prosze bardzo i niech razem z nia poczeka przy samochodzie, wlascicielka salonu go wygania, ten do niej zaczyna klac, w koncu poszedl - ale zdjecia zachowal na aparacie :O wiec jako ze mialysmy chwile czasu pojechalysmy na policje, co by na wszelki wypadek zlozyc skarge, ze zrobil te zdjecia zeby moc cos zrobic jak je gdzies wykorzysta. Oczywiscie zadnych zakazow tam nie bylo, on tylko ma pretensje ze wszyscy staja pod jego kamienica zamiast na parkingu (ach chcialabym dodac ze pod jego kamienica tez jest wlasnie parking wzdluz ulicy ) No i co?
I przyszlo mi wezwanie do sadu ze mam sie stawic, bo koles bedzie mial sprawe w sadzie bo on podobno to jakis psychol ... no i troche mi sie to nie usmiecha, bo mam teraz egzaminy, zaliczenia, musze jechac 100km z Nina tylko po to zeby powtorzyc poraz 100 to co sie tam dzialo ehhh no i zal mi juz tego Pana bo podobno ma mnostwo grzywien nalozonych - ale z drugiej strony - mialam ryzyko przedwczesnego porodu, mialam sie nie denerwowac, nie biegac, nie przemeczac - a ten kutas za kobieta w ciazy lata wiec nalezy mu sie!! Nie? :)