dziś tak późno bo nie mogłam się zebrać z łóżka. Artur się obudził o 7-mej przebrałam go (całego bo przesikany, więc pampersy nie zdały testu, znów go będę w nocy przebierać) i puściłam na podłogę a sama jeszcze poleżałam sobie w łóżku. Teraz znów mi usnął na kolanach jak wczoraj ale dzisiaj bardziej marudził i stękał, wogóle wstał z nie ciekawym humorem.
Aga oczywiście że Wam zeskanuję jak tylko będę mieć ale to jednak dopiero 2 lutego mam wizytę, prywatny lekarz a i tak trzeba czekać, ale chodzę do niego już od dawna więc przy nim zostanę już
Ja tradycyjne zmęczona się robię koło tej godziny choć jeszcze śniadania nie jadłam, dziś mnie znów eń dopadł taki ogromny. A na forum chyba już godzinę siedzę i odpisać nie mogę
....ostatnio na nic nie mam sily albo czasu ciagle cos zalatwiam albo sprzatam a jak juz wieczorem siade na kompa to na szybko cos posprawdzam i ide spac....masakra...
no ale moj brat go zgasil bo powiedzial ile tak naprawde placi i wszyscy go wysmiali no i podobno strasznie szczyci sie tym,ze jest teraz wolny-to mnie najbardziej wkurzylo bo juz nie chodzi o mnie ale o dzieci 
ale babcia juz tu była i oczywiście mówi żebyśmy tak pieniędzmi nie szastali, to się wkurzyłam i jej powiedziałam że ja nie idę do niej i nie biorę od niej więc niech się nie wtrąca, normalnie czasem mnie tak wkurza że 
co za palant z tego Twojego eks... szkoda, że we Wrocku nie mieszkasz, zabrałabym Cię na pyszne lody 
Trzymaj się i płacz nam, jak tylko poczujesz taką potrzebę.
zapłaciliśmy 15zł więcej przez te podnóżki ale kiedyś się przydadzą jak nóżki będzie miał na tyle długie żeby tak siedzieć
