Mal smaruję ich maścią dla dzieci Pulmex Baby ale po tym kaszel bardziej ich męczy, może podrażnia ich zapach? Sama już nie wiem. Wcześniej tego nie zauważyłam a nie raz stosowałam tę maść. Poza tym mam wrażenie, że ten antybiotyk wcale nie pomaga. Rok temu też pani doktor nie trafiła, skończyło się na prawie miesięcznej kuracji antybiotykami a ostatecznie na zapaleniu płucpiszesz ze dziecki maja zap oskrzeli ,mozesz posmarowac dzieciom plecki i piersi np amolem/amoratol ,posmarowac potem kremem i cieplo ubrac lub zrobnic to na noc...moim takie zabiegi bardzo pomagaly
to dla tego że po takich maściach rozgrzewających oskrzela się rozszerzają i to pobudza kaszel, ale ogólnie kaszel to dobry objaw tz. ze oskrzela się oczyszczają, polecam smarowanie dzieci w dzień żeby kaszel nie przeszkadzał podczas snu.smaruję ich maścią dla dzieci Pulmex Baby ale po tym kaszel bardziej ich męczy
zaleganie flegmy w oskrzelach a wywolywanie wymiotow to sa zupelnie rozne rzeczy ,lepiej tego nie rob dziecko i tak jest wymeczone chorobaPrzyszło mi do głowy, żeby sprowokować wymioty ale nie wiem czy to dobry sposób, czy im tym nie zaszkodzę.
moze i tak tez byc ,moze jest jakis skladnik tego kremu rozgrzewjacego na ktore dzieci sa uczulone i stad moze byc ten wymuszony kaszel ,kiedyś stosowalam kamfore ,moje dzieci po niej takze bardziej kaszlaly niz trzeba ..kamfore wymienilam wlasnie na amoratol/amol one sa jak dla mnie lagdniejsze srodkiem a zastosowanie maja takie samo i jak reka odjal kaszel owszem wystepowal bo po to wlasnie smarowalam by flegma sie "odczepila".... plus oczywiscie oklepywanie pleckow dzieckaPulmex Baby ale po tym kaszel bardziej ich męczy, może podrażnia ich zapach?
moze w koncu zdrowieja ,dla mnie jest to dobry znak ku lepszemuałe szczęście, że apetyt im dopisuje a to już coś
A może powinien dać jeszcze jakiś antybiotyk. Lepiej przecież, by nie doszło do zapalenia płuc.Lekarz zmienił syropki i kazał odstawić antybiotyk do wtorku, wtedy zobaczymy czy jest poprawa czy wręcz przeciwnie
robiliśmy sobie inhalację we trójkę oklepałam ich po niej i Piotruś zwymiotował sporo flegmy co pozwoliło mu na spokojną drzemkę nie przypuszczałam, że zwykła soda może mieć takie działanie.Możesz zrobić im inhalację z sody - po tym katar zalegający sam wypływa z zatok i łatwiej się dzieciom oddycha
właśnie tego się boję bo przechodziliśmy to rok temuA może powinien dać jeszcze jakiś antybiotyk. Lepiej przecież, by nie doszło do zapalenia płuc.
Mam jednak nadzieję, że będzie ok skoro apetyt wraca;-)
na to liczę takiego apetytu to nie mieli od dawnamoze w koncu zdrowieja ,dla mnie jest to dobry znak ku lepszemu
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości