bardzo się cieszymy Ja też bez pomysłów na posta. Zaraz do teściów jedziemy...wpadłam powiedzieć że żyję.
Co do gina to ja tylko raz byłam po porodzie- na tej obowiązkowej wizycie. A teraz też mi jakoś nie po drodze
No niestety maz wtedy wysiadl z auta na chwilke...gdyby byl to mysle,ze by mi na taki kretynizm nie pozwolilNie prościej męża było spytać? Ok- już się nie śmieję...
acha... i Ty się nudziłaś i...No niestety maz wtedy wysiadl z auta na chwilke...
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość