Czy wasz dzieci marzą po ścianach, Wiki jak dorwie cokolwiek to wpier po rączkach a potem ściana
u niej w pokoju jedna jest już cała pomazana, dopiero wczoraj to odkryłam, tzn Wiki mnie tam zaprowadziła 
Chyba ma to po tatusiu
Widzisz edulitko też mąz pomyślał o następnym 
Macie racje dwa szczęścia Tylko jak te szcześcia zaczną rozrabiać 
Dzieci są kochane nawet jak nieznośne, niewyobrazam sobie życia bez nich 
jak se otej miłości do nich myśle to aż się popłakałam. Dziś mówie makusi żeby już nieszła do przedszkola tylko zostala w domu bo i tak grupy są łączone i mało dzieci może być, to wiecie co ona wybrała przedszkole. Troche tak dziwnie bo dopiero bedzie miała 6lat a już ma takie swoje życie wiecie koleżanki koledzy a potem mama. Mówi a co ja będe robic w domu
Macie racje dwa szczęścia Tylko jak te szcześcia zaczną rozrabiać Dzieci są kochane nawet jak nieznośne, niewyobrazam sobie życia bez nich jak se otej miłości do nich myśle to aż się popłakałam. Dziś mówie makusi żeby już nieszła do przedszkola tylko zostala w domu bo i tak grupy są łączone i mało dzieci może być, to wiecie co ona wybrała przedszkole. Troche tak dziwnie bo dopiero bedzie miała 6lat a już ma takie swoje życie wiecie koleżanki koledzy a potem mama. Mówi a co ja będe robic w domu 
mazia, - niech pośpi jeżeli to ząbki to lepiej jak prześpi ten trudny okres pozatym ból ząbkowy napewno bez wątpienia wykańcz fizycznie nasze maluszki. Buziaczki dla Matyldzi 
niech słodko śpi i niech przesypia ten ból i niech jak najszybciej wyjdą już te zębole.
Wiecie co jak moja Niki puści bączka to albo pokazuje palcem na mnie lub na Marcina i mówi to ty, albo śmiesznie wypina pupke i wykręca się do tyłu i macha rączką koło pupci i mówi papa
.
[ Dodano: 2008-03-20, 11:20 ]
Asiu - moja pewnie by mazała ale jak tylko ją zaczeło interesować pisianie to kupiliśmy jej zmazopis magnetyczny i tam sobie mazgoli i nawt jak coś napisze to pokazuje i np. szczeka a czasami miałczy - myśle że wtedy rysuje psa lub kota . Wszystkie pisadła chowam wysoko i staram się nie zostawiać bez nadzoru długopisów ale myśle że jak gdzieś przeocze a ona się dorwie to zrobi gdzieś na ścianie pikasso. Asiu zrób fotke jaj pierwszych rysunków będzie napewno fajną pamiątką na przyszłość.
niech słodko śpi i niech przesypia ten ból i niech jak najszybciej wyjdą już te zębole.
Wiecie co jak moja Niki puści bączka to albo pokazuje palcem na mnie lub na Marcina i mówi to ty, albo śmiesznie wypina pupke i wykręca się do tyłu i macha rączką koło pupci i mówi papa
. [ Dodano: 2008-03-20, 11:20 ]
Asiu - moja pewnie by mazała ale jak tylko ją zaczeło interesować pisianie to kupiliśmy jej zmazopis magnetyczny i tam sobie mazgoli i nawt jak coś napisze to pokazuje i np. szczeka a czasami miałczy - myśle że wtedy rysuje psa lub kota
. Wszystkie pisadła chowam wysoko i staram się nie zostawiać bez nadzoru długopisów ale myśle że jak gdzieś przeocze a ona się dorwie to zrobi gdzieś na ścianie pikasso. Asiu zrób fotke jaj pierwszych rysunków będzie napewno fajną pamiątką na przyszłość.Wiecie to jest bardzo ważne żeby dzieci nauczyły sie trzymać dobrze kredke czy długopis. Moja martyna też szybciutko dostała kretki do rączki A wiecie pierwsze zebranie w przedszkolu,był na nim mój mąż dzieci w tej grupie mieli 3latka.A pani dała wykład rodzicom że dzieci kompletnie nie przygotowani do życia w przedszkolu, miała pretensje że 3letnie dziecko nie wiej ja złapac kredke.
[ Dodano: 2008-03-20, 11:28 ]
A teraz mam tone makulatury, wiecznie tylko pisze i rysuje, już nie wiem co to będzie jak matyldzia zacznie. Dobrze że dziadek się wyprowadza na wieś bedzie miał czym w piecu palić
A wiecie pierwsze zebranie w przedszkolu,był na nim mój mąż dzieci w tej grupie mieli 3latka.A pani dała wykład rodzicom że dzieci kompletnie nie przygotowani do życia w przedszkolu, miała pretensje że 3letnie dziecko nie wiej ja złapac kredke. [ Dodano: 2008-03-20, 11:28 ]
A teraz mam tone makulatury, wiecznie tylko pisze i rysuje, już nie wiem co to będzie jak matyldzia zacznie. Dobrze że dziadek się wyprowadza na wieś bedzie miał czym w piecu palić
mazia, - to fakt a moja Niki raz trzyma w prawej raz w lewej i w obydwóch prawidłowo a co lepsze że i jedną i drugą ładnie pisze tzn. na tyle na ile umie. Ja jestem praworęczna a mój mąż jest leworęczny - ciekawe jak to z nią będzie i to samo przy jedzeniu. Ważne żeby dziecku nie narzucać którą ręką ma się posługiwać. U Ciebie też inna sprawa bo Matyldzia przy Makusi szybciej chwyci takie rzeczy .
i to samo przy jedzeniu. Ważne żeby dziecku nie narzucać którą ręką ma się posługiwać. U Ciebie też inna sprawa bo Matyldzia przy Makusi szybciej chwyci takie rzeczy .Edulitko tym się nie martw która rączka, moja marynka też tak robiła lepiej jej wszystko wychodziło lewa raczką, ja jej łyżke do prawej a ona przekładał do lewej, tak samo z kredkami. A teraz jest prawo ręczna, dzieci chyba sobie tak próbują którą lepiej. Ale masz racje nie narzucac dziecku, nich se sama wybierze , a w końcu leworęczni to nic takiego.
A co za różnica która ręka?
3-latek nie przygotowany?? Wieci jak ja słysze ze dziecko w 1-wszejklasie musi już pisac i czytać!! A ja nie będzie potrafiło to co?!?! Paranoja. Chora ta nasza edukacja.
Moja tak smiesznie trzyma jak pisze Narazie są to kreski artystyczne. Kredki ma drewniane, świecowe jadła jak paluszki
Raz dorwałą pisaka takiedo do płyt,pomazała sobie rączki, trzy dni jej schodziło.
Właśnie zaliczyliśmy spacerek po śniegu
3-latek nie przygotowany?? Wieci jak ja słysze ze dziecko w 1-wszejklasie musi już pisac i czytać!! A ja nie będzie potrafiło to co?!?! Paranoja. Chora ta nasza edukacja.
Moja tak smiesznie trzyma jak pisze
Narazie są to kreski artystyczne. Kredki ma drewniane, świecowe jadła jak paluszki
Raz dorwałą pisaka takiedo do płyt,pomazała sobie rączki, trzy dni jej schodziło.
Właśnie zaliczyliśmy spacerek po śniegu
Jasio marze po róznych rzeczach - ja mu nie bronię, ja się do rzeczy nie przywiązuję, jak zniszczy to się wymieni, a przewaznie się da zetrzeć te bazgroły, po ścianach jeszcze nie pisał, ale i tak ściany się proszą o malowanie więc jakby pobazgrał to tragedii by ni było ;) Chyba rozpuszczam dziecko ;)
Wiecie co - jak to jest kochać dwoje dzieci, ja sobie nie wyobrażam tego zupełnie
Ja jestem jedynaczką i mi się w głowie nie mieści jak podzielić czucia na dwójkę...
Jeszcze Maritce chciałam napisać - że również ją podziwiam - że sobie tak świetnie radzi, mąż w końcu odejdzie od tego kompa i pomoże....A teraz pewnie gorsze samopoczucie przez tę pogodę, jakiś człowiek bardziej zmęczony, zniechęcony, jak si ciepło i wiosennie zrobi to od razu wszystko inaczej zacznie wyglądać!
Wiecie co - jak to jest kochać dwoje dzieci, ja sobie nie wyobrażam tego zupełnie
Ja jestem jedynaczką i mi się w głowie nie mieści jak podzielić czucia na dwójkę...
Jeszcze Maritce chciałam napisać - że również ją podziwiam - że sobie tak świetnie radzi, mąż w końcu odejdzie od tego kompa i pomoże....A teraz pewnie gorsze samopoczucie przez tę pogodę, jakiś człowiek bardziej zmęczony, zniechęcony, jak si ciepło i wiosennie zrobi to od razu wszystko inaczej zacznie wyglądać!
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości