ja na szczescie jeszcze sie dopinam ale sa to chyba ostatnie cm jakie zostałyja o spacerku mogę zapomnieć bo nie zapnę kurtki
a spacerek byl i to nawet udany bo maz mi kupił torbe do wozka i taki grubszy kocyk akrylowy bo mielismy wczesniej tylko 2 cienkie, kupilismy tez nowa gruszke do nosa bo tamtą podczas choroby to ja sobie sciagałam katar
a teraz uciekam ide gotowac rosołek bo P uwielbia noi dzisiaj sie mu nalezy

a pozniej mam tez w planach zmiane poscieli i

[ Dodano: 2009-01-20, 16:12 ]
a to obiecane foteczki


