HEJKA LASECZKI I ja sie stawiam po świętach ;).
Swięta, święta i po.............
jesteśmy mega objedzeni a ja zła bo tyle co spaliłam kalorii przez tydzien ten moniony bo zaczęłam pracowac to teraz w ciągu tych dwoch dni chyba nadrobiłam znow cholercia
((((((((((
U nas pogoda w święta średnia, dziś zimno bo minus 2 i choc słonko z rana świecilo w poludnie juz sie schowalo i zimno. popadało tez sniegu troche i sniegu z deszczem i tak pogoda jak naświęta grudniowe raczej .
ja z tej mojej anginy wyszłam natomiast dopadłmnie katar spory i ogolne przeziebinie, chyba bylam mocno oslabiona po antybiotyku i ta praca jeszcze i teraz w swieta jeszcze schodzilam tylko w plaszczyku zarzuconym na dół na klatkę bo szwagier sobie autko kupil to oglądalismy i tak sie doprawilam
(((((((((((
Juz bire rutinoscorbin i musujaca polopirynke S bedzie oki.
Musze sie wam pochwalic ze smigam juz sama autkiem naszym. Maz mie wziąl w jeden dzien na taki placyk chcial mnie yprobowac jak sie bede czuc za kierownicą czy nie jestem cykor i jak zobaczyl ze dobrze mi idzie juz powiedzial przez swieta dobra to jedz. Na kolejny dzień on do mnie no ty prowadzisz nie ;),i rodzice jedni i drudzy jak pytali czy wypijemy lampke winka to maz mowi ja tak a karola nie bo prowadzi hi hi hi ale słodko ;)
No i tak sobie pojezdzilam z nimi a jutro zupelnie sama jade no tylko Melcia bedzie moim pasazerem bo musze podjechac podpisac umowe w jedno miejsce hi hi hi ;).
Co do swiąt jeszcze moje dzieciacki tez upominki dostały od zajączka i ogolnie bardzo rodzinnie i sympatycznie spędzilismy swięta.
Moje dzieci z kuzynką sie duzo nabawily bo i w niedziele i dzis bylismy u tesciow na cały dzien praktycznie. No wczoraj na niadanku wielkanocnym i obiedzie potem pojechalismy do moich rodzicow na kawe i kolacje bo moja mama miala wczoraj urodzinki. No i blisko mojego rodzinnego domku jest cmentarz i do dziadziusia pojechałam, tak sie poplakałam, ciezko mi nadal,maż zobaczyl ze sie poplakałam wziął dzieci do samochodu a ja pogadałm jeszcze z dziadziem
. najgorzej bylo jak weszłam do domku gdzie sie wychowałam i ten pusty fotel zobaczylam wiedzialam ze to mnie powali i długo płakałam nie moglam do kawy zasiasc taka bylam zaplakana. bo mineły 2 tygonie i oni tam juz sie przyzwyczajaja ze dziadka nie ma poza moja babcią ktora strasznie przeyzwa nadal no i ja bo weszłam po 3 tygodniach a 3 tygonie temu on tam siedzial i ............... ach nie mogę, sorki nie bede wam psuć atmosfery swiąt to moj ból i musze jakos sie pozbierac
Jutro kacpi do przedszkola idzie a ja znow gotowanie obiadku i pozniej na 16.00 do pracy ach..............
MALGOSIU no brzusia wiesz jakiego masz,juz ci pisalam kilka razy, moim zdaniem dziołcha jak ta lala tam mieszka pod serduszkiem twoim. jakbym widziala swojego brzucholka dosłownie prktycznie taki sam kształt chyba masz ;), jest slicznusi ;)
nie martw sie ze sie nie spotkamy dzidziolek wazniejszy wynagrodzi ci wszystko :)
DOROTKA fajnie ze i u ciebie swięta miłe i rodzinne. no i ze z tesciową juz spokoj, wszystko wroci do normy i bedziecie znow miło gadac ;0. Agatka ma kolejnego zebola ja nie moge ale czad!!!!
Powklejaj fotki koniecznie czekam bo bardzo lubie ogoladac. ja tez napstrykalam nieco hi hi hi i moze powklejam jutro jak znajde czasu troszke.
MYSZKA_F gratulacje dla córeczki za perwszego zebolka, ale niespodzianka od zajączka super
Kicajek jej dał od sibie hi hi hi.
A Amelusi idą nadal te cztery do gory ale jeszcze sie nie przebil zaden hmmmm juz ma tak napuchnięte i grzebie w buzince ale znosi dobrze nie placze ani nic jest spoko.
QUNICK hejka co z Zuzią? Tempa jej zeszła i nic jej nie jest czy sie biedulka rozłozyła? Oby nie i zyczę duzooooo zdroweczka.
Pytałas niedawno co robie z kacpra odpornoscia no wiec podaje teraz mu takie krople do noska-taka szczepionka-polivacilinum czy jakos takoś i zobaczymy,poki co grozniejszej choroby nie ma tylko ma mały katarek a bierze te krople jakis miesiąc czasu.
MAMCIA KOCHANAJa tez planuje zmienic a raczej pokupowac nową garderobe ale głownie sobie bo jednego dnia stwierdziłam ze powywalam stare szmaty co od llat juz znoszone i tyle bo jakbym nie wyrzucila to dalej bym w nich chodzila a tak trzeba pokupowac i tyle hi hi hi. Mecia ma jeszcze na szczescie sporo ciuszkow duzo na roczek dostala ubrań i kaske dostala to jej kurteczke kupilam i plaszczyk takze luzik Kacpi tez raczej ma no pizamki musze mu z dwie kupic ale ja to masakra jak obdartusek chodzę hi hi hi;)-nie no moze nie ale wiesz nowosci sie przydadzą jednak zobaczymy jak bedzie z kaska tradycyjnie ach......................