siemka
ale jestem zla, w domu cala epidemia sie zrobila, wczoraj tata wieczorem moiwl cos ze go gardlo boli a siostra ze ja chyba grypa jelitowa zaczyna meczyc..
w nocy tzm ok polnocy Oskar obudzil sie ze strasznym placzem i lkrzykiem boje sie boje sie bo sie zapachu na szafie wystraszyl ktory miga switelkiem czy cos, wzielam go przytulilam i patrze ze rozgrzany jakis, mial 37,8 ale dalam mu juz Ibum na zbicie temperaturki, troche spadlo ale do 2 siedzialam przy lozeczkua wlasciwie lezlam na podlodze na materacyku pod koldra i ttrzymalam go za raczke i masowalam glowke bo chcial...a sama zdyvhalam i myslalam ze mi watronb aodpadnie
znowoz posluchalam rady T, wzielam 2 aspiryny po 19 , bo mu zawsze pomagaja, wypaca sie i rano juz dobrze.. po 22 nic mi lepiej nie bylo wrecz mialam wraznie jakby mi buylo gorzej i poradzil abym wziela jeszcze 2 bo on zazwyczaj bierze 4 w jakims tam czasie i wzielam i sie zalatwilam, do 3 nie moglam spac bo tak mnie zoladek bolal... rzadko kiedy biore nawet tabletki przeciwbolowe a co dopiero to... po prostu umieralam........... w koncu zasnel;am i znowoz rano...
maly wstal znowoz mam wrazenioe ze jakis rozpalony, zaraz mu zmierze temperature i dzwonie do lekarza jedziemy, pewnie baba w rejstracji nie bedzie chciala przyjac , to najwyzej na niej wymusze
Siunia no cos ty nie obrazam sie hehe, juz od drugiej osoby slysze ktora oglada zdjecia ze ja z T podobni jestesmy do siebie ale gdybys nas w rzeczywistosci widziala to wcale tak nie jest
[ Dodano: 2009-01-28, 08:08 ]
zmierzylam temperature malemu i ma 38,4 , dalam mu Ibum i nie moge sie dodzwonic do porabanej przycvhodni, wciaz zajete...
[ Dodano: 2009-01-28, 08:24 ]
dodzwonilam sie w kkoncu do przychodzi i okazalo sie ze mojej lekarki nie ma jest dopiero od 13 i mam wtedy dzwonic i ona mnie polaczy z nia bo juz miejsc oczywiscie nie ma, ona do mnie mowi wie pani trzeba bylo wczesniej sie rejstrowac aby spokojnie miejsce miec a ja do niej a mysli pani ze choroba sie u dziecka malego zapowieada wczesniej, zamknela sie i tylko powiedziala zebym do 13 dawalam malemu cos na zbicie temperatury i zadzwonila jeszcze raz