Będę musiała pogadać z nim i to bardzo poważnie.jeśli nie pomogą rozmowy zastosuje inne metody (muszę pogłówkować troszkę ) Dzięki wielkie za słowa otuchy i próbę pomocy.
Chyba jest w tym trochę prawdy.On nie rozumie tej mojej potrzeby.
Wydaje mi się również że jet tym troszkę przytłoczony,bo teraz cala rodzina mówi mu że to już najwyższy czas by sie wziął do roboty :)
a ja już nie mogę się doczekać kiedy urośnie mi brzuszek i kiedy zacznę wyczuwać pierwsze ruchy dziecka.Marzę o ciąży.
Jak ja poczulam ze juz bardzo chce dziecko odrazu polecialam do meza i mu powiedzialam-on powiedzial ze tez chce ale wiesz tak bardzo juz chcialam a tu nic 4 miesiace i nic juz go do lekarza zaczelam wysylac a tu prosze 2 kreski sie pojawily
Tak bym chciała by udało się przekonać mojego męża.By choć odrobinę chciał tego dzidziusia.Zdaję sobie sprawę że to nie od razu może nam wyjść.mój mąż jest technikiem elektroradiologi a promieniowanie niestety robi swoje.im wcześniej zdecydujemy sie na dziecko tym lepiej.z resztą on wcale nie jest już takim młodym chłopcem.wydaje mi sie że to jest odpowiednia pora na rozpoczęcie działam. muszę to z nim przedyskutować jeszcze raz (już chyba po raz setny....choć to raczej jest mój monolog niż rozmowa)
[ Dodano: 2008-03-25, 12:36 ] Serdecznie gratuluję Wam tych cudnych dwóch kreseczek :)