Hej!
Dziękujemy za komplementy !!!
katelajdka Jak byłam w ciąży w Wojtusiem, to w 39 tc miałam 106 cm w brzuszku więc spokojnie się mieściłam w ten płaszczyk co mam teraz- to znaczy zapinałam go w sumie bez większego problemu tylko troche tak sie dziwnie marszczył tu i ówdzie.. No a teraz to mam już 115 cm w pępku więc nie ma szans się wbić
. Jak było w niedzile tak slicznie wiosennie, ciepło to spokojnie jeszcze w nim poszłam bo go rozpięty miałam (cieplejszy golfik założyłam) i nie wyglądało to śmiesznie, ale wczoraj było tak źimno i tak bardzo padał śniego, że po porwsze nie pasowało iśc taka rozpierzona do kościoła a poza tym to strasznie zimno było, że musiałam pożyczyć płaszcz mojej mamy i wyglądalm jak wstrętna stara baba za przeproszeniem (moja mama ma 52 lata to se wyobraźcie w czym wyjśc musiałam- bez urazy) ale wolałam wyglądac jak pajac niż być chora... Jakoś to przetrzymać musze, licze na to, że z dnia na dzień będzie cieplej!
Dorota.M. GRATULACJE!
karolas Ale Wy macie poecha z tymi chorobami! Zdróweczka kochana, zdróweczka życzymy!
myszka I Wam równiez wielkie GRATULACJE na ząbek!
olala, kelly No jak na razie jestem na +tyko 5 kg więc myślę, że maksymalnie do 10-11 kg dojdę
Obym się tylko nie przeliczyła!
W każdym razie z Wojtusiem przybrałam 10 kg tylko!
No na szczęście tylko brzuszek mamdużawy a tak to nie widac, że w ciąży jestem z czego się ciesze! Mam nadzieje, że rozstepy mi jeszcze nie powyskakjuą- bo jak na razie to są tylko porozciągane stare
na brzuchu i na piersiach, które mi urosły sporo- nawet mleko już mam i nosze wkładki laktacyjne bo piżama w nocy mi zaczna przemakać. W sumie to regularnie się smaruje kremami ale ostatnio mi sie juz niechce a teraz to jest najwazniejsze. Na szczęście już nie długo ... !
Powoli Bardzo powoli od połowy przyszłego miesiąca zaczynam się pakować, w sumie ciuszki już mam, pieluchy tetrowe tylko wugotowac mi trzeba, pokupie tylko koszule do porodu bo ta Wojtusiowa leży w skarbach
no i biustonosze kupie... Raeszte mam ... do 10 maja musze byc spakowana .. hm, jak to leci..!
qunickI Wam kochane zdrowia, zdrowie i jeszcze raz zdrowia! Też mam nadzieje, że odporność dziewczynek wzrośnie do takiego poziomu, że choroby będziecie tylko wspominać!