Awatar użytkownika
Izunia
Wodzu
Wodzu
Posty: 15798
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:35

25 mar 2008, 14:12

geheimnis, no to ja zycze powodzenia i niech mąz ulegnie ;);););)

Awatar użytkownika
geheimnis
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2248
Rejestracja: 25 mar 2008, 12:25

25 mar 2008, 14:33

Dzięki wielkie. oby tak faktycznie było :)

Awatar użytkownika
Myszka_
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3255
Rejestracja: 08 mar 2007, 15:25

25 mar 2008, 15:11

geheimnis, mi się wydaje, tak jak już jedna dziewczyna napisała, ze mąż się poprostu boi, bo inaczej jest pobawic czyjeś dziecko, na chwilę, bo jak coś jest nie tak to "oddajesz" i po problemie, noi presja otoczenia, samej by Ci pewnie nie było miło jakby za Tobą chodzili i mówili, że to "najwyższy czas", człowiek ma naturę przekorną i chocby tylko na złośc innym zrobi coś wbrew sobie - a jak do tego dochodzi strach, to już w ogóle...
wydaje mi się, ze powinnaś poprosić rodzinę aby wycofała się z tego tematu, jak nie będą nic mówić, nalegać, dogadywać, to on przestanie myśleć o tym w kategorii "a właśnie, że nie muszę"...
zostaw to tylko dla Was, bo w końcu to jest Wasza sprawa, Wy będziecie wychowywać tego maluszka, jestem pewna, że jeśli sytuacja w okół tego tematu się uspokoi to mąż tez się wyciszy i zrezygnuje z pozycji obronnej, którą wydaje mi się teraz przybrał...
Postaraj się porozmawiać z nim na spokojnie, nie pytaj tylko powiedz co czujesz a potem zapytaj co on czuje i o tym myśli.... jak Ci nie odpowie lub zacznie unikac rozmowy daj mu trochę czasu i powiedz, że jak się dowie to niech Ci da znac, bo Ty go kochasz i zaczekasz razem z nim na odpowiedni moment, wtedy on poczuje się "uspokojony"...

Trzymam kciuki aby wszytsko pozytywnie się skończyło i czekam z innymi dziewczynami na wieści :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Marta26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7825
Rejestracja: 06 sie 2007, 13:19

25 mar 2008, 15:29

u nas to było tak, że M. chciał dziecko ale ciagle było "nie teraz, za rok, dwa , sto lat..." no i w koncu wyczaiłam o co biega- jemu było wygodnie tak tylko ze mna ,w dwójkę , nikt nie płacze, nie krzyczy, nie wymaga uwagi. wiele kłótni nas to kosztowało, aż w koncu powiedziałam dość, albo się decydujemy albo sfiksuje. No i jakoś tak go nakręcałam że to dobry czas na dzidzie, wypisałam mu argumenty za i kazałam wymyślić tyle samo przeciw- nie udało mu się :-D no i teraz to on siedzie na alegro i szuka rzeczy dla naszej dzidzi i troszczy się o nas i nawet dał sie namówic na poród rodzinny. Grunt to rozmowa, szczera i bez udziału osób trzecich. M. strasznie się wkurzał na rodzinkę która naciskała kiedy, czemu jeszcze nie teraz itp, itd...
ciężko mi było go przekonac ale się udało i teraz razem sie cieszymy. a nie wiem jak by to wygladało gdybym podstepem zaszła w ciązę, myśle że miałby żal.
trzymam kciuki i mam nadzieje że też Ci się uda

Awatar użytkownika
geheimnis
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2248
Rejestracja: 25 mar 2008, 12:25

25 mar 2008, 18:25

Witam ponownie.Odbyłam dziś po południu poważną rozmowę z moim mężem.Oznajmiłam mu że chciałabym zajść w ciążę i to najlepiej jak najszybciej.
Chyba wreszcie mam jakiś sukces....mały ale jest.
Powiedział mi że teraz przed zakończeniem szkoły to nie ma sensu niczego planować, ponieważ będę zestresowana a to może zaszkodzić dziecku.
Powiedział również że chce troszkę czasu by się do tej myśli przyzwyczaić i może za kilka miesięcy zaczniemy myśleć o dzidzi.Ja sie jednak troszkę obawiam że za te 3 miesiące wymyśli kolejną wymówkę, która "uniemożliwi" nam powiększenie rodziny.

[ Dodano: 2008-03-25, 17:27 ]
Jednak póki co jestem dobrej myśli.Oby sie udało :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
mmarta81
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7911
Rejestracja: 20 mar 2008, 09:59

25 mar 2008, 18:28

Moim zdaniem to juz jakis postep teraz powinien trzymac slowa i moze za kilka miesiecy biedziesz juz z brzusiem chodzic :ico_ciezarowka: :ico_brawa_01: zycze Ci tego

Awatar użytkownika
geheimnis
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2248
Rejestracja: 25 mar 2008, 12:25

25 mar 2008, 18:29

Tylko teraz z kolei nie wiem ,czy nie powinnam zacząć sie szykować do ciąży (kwas foliowy,badania,dieta itp) w końcu to może nastąpić za jakieś 3-4 miesiące (oby tak było :ico_sorki: )
Chyba popadam w paranoje.już sie uspokajam.

Awatar użytkownika
mmarta81
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7911
Rejestracja: 20 mar 2008, 09:59

25 mar 2008, 18:35

Ja zadnych badan nie robilam wiedzialam ze mam lekka anemie-bo nie przepadam za miasem ale jadlam duzo fasoli i szpinaku bralam witaminki i kwas foliowy-on na pewno nie zaszkodzi a pomoze wiec mozesz zaczac juz brac :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
geheimnis
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2248
Rejestracja: 25 mar 2008, 12:25

25 mar 2008, 18:47

Normalnie nie mogę uwierzyć w to co sie dzieje i co może sie za jakiś czas wydarzyć.
Tak bardzo bym chciała mieć już w brzuszku tą "fasolkę"
O wyniki badań się nie martwię,bo jakiś czas temu robiłam i lekarka stwierdziła że są idealne.
trochę mi głupio przez mą niewiedzę ale...co do kw.foliowego to można go kupić normalnie w aptece,czy jednak trzeba mieć receptę?Zaczynam ćwiczyć od jutra.może sie na basen zapiszę.

Awatar użytkownika
mmarta81
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7911
Rejestracja: 20 mar 2008, 09:59

25 mar 2008, 18:59

Nie nie musisz miec recepty dostaniesz bez problemu w kazdej aptece :ico_haha_02: a co do cwiczen to pewnie ze pomoga ja duzo cwiczylam szczegolnie lubie biegac ale jak jeszcze nie wiedzialam ze jestem w cizy dostalam jakis wstret do sportu :ico_olaboga: i nie spedzialm 2 godzin na biezni - moze i dobrze ze tak sie stalo o taki wysilek moglby zaszkodzib bobo -ach ta matka natura wszystko wie najlepiej :ico_haha_02:

Wróć do „Przed Ciążą, czyli chcemy mieć dziecko”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości