chociaż marne szanse 
wpadłam jak śliwka w kompot ! buuuuuu 
tak mnie mężusio przywital wczoraj że chłopak murowany
ciuchów mam całe pudła
A tak wogóle to dzienb dobry. Dopiero doszłam do siebie po fatalnum popołudniu i całeh nocce
Normalnie niewiem co mu sie stało jak sie obudził o 17 wczoraj to tak płaka ł, że zupe musiałam robic nim na rękach 
myslałam, ze niewiem co mu zrobie taka byłóam wsciekła. I nic go nie bawiło!!! A o nocy to szkoda pisac pobudka co jakies 1,5 godziny bo cały czas budził sie z pałaczen a jak go wziełam do siebie to tak sie wiercił, ze nie spałam do 4!!!!!! No maskare przezyłam , niewiem czy przypadkiem nie i amu dolne dwójki i z tad to zachowanie. Ufff niewiem jak ja przezyję dzisiejszy dzień był do kapania a poźniej idę razme z nim spać bo spałam dzisiaj w sumie 2 godziny a o 6 musiałam juz wstac do pracy!!!! [ Dodano: 2009-02-10, 12:44 ]
źle nie będzie tylko ciężko
tio zalezy u nas tez raz było kiepsko i przez te 3 tyg to myslałam, że osiwieję, ale jest dobrze. To zalezy czy nalezycie do ludzi którzy szybko sie rozmanażaja , bo ja mam koleznke , że co normalnie zalanie formy
to ciąża i takim sposobem ma juz piatke dzieci. Taka jest płodna i tyle.
też nie działająsuszone sliwki i suszone morele
Nawet czopki glicerynowe są nieskuteczne, a mnie już brzuch boli i wiecie co Chyba wyślę P. do apteki po pracy niech coś kupi konkretnego. Albo nażrę się kiszonych ogórków i popiję maślanką 
[ Dodano: 2009-02-10, 12:55 ]
Lalunia - nawet jak będzie synek to super - córek już Wam wystarczy
Czas na nowość 
hmm co ja to mialam napisac, acha wiem po 1 nie mam zdiecia zuzi i nie wiem dlaczego
Sylwia.O., dziekuje Ci jestes kochana tylko ty jako jedyna czytasz moje posty i odpowiadasz ba moje pytania
kurde biedna jestes , moja zuzanka tez ma takie problemy, ale ja jej czasmi pomagam termometrem hahaha to oczywiscie zadna aluzja do Ciebie,Nawet czopki glicerynowe są nieskuteczne, a mnie już brzuch boli i wiecie co Chyba wyślę P. do apteki po pracy niech coś kupi konkretnego. Albo nażrę się kiszonych ogórków i popiję maślanką
no wlasnie to samo mialam pisacLalunia - nawet jak będzie synek to super - córek już Wam wystarczy Czas na nowość
_________________
Sylwia.O., dziekuje Ci jestes kochana tylko ty jako jedyna czytasz moje posty i odpowiadasz ba moje pytania
nie to nie tak Basiu. Czasem odnoszę podobne wrażenie. Ja czasem jak zaczynam czytac nasz wątek to się po prostu gubię, co której miałam odpisać. Czasem też muszę głebiej się zastanowić nad odpowiedzią. Myślę, że inne dziewczyny mają podobnie. Więc nie smutaj się kochanaSylwia.O., dziekuje Ci jestes kochana tylko ty jako jedyna czytasz moje posty i odpowiadasz ba moje pytania
[ Dodano: 2009-02-10, 13:26 ]
A w ogóle to melduj szybko jak postępy Zuzi w kwestii raczkowania???
spoko. Ja w ciąży miałam tak, że jak byłam w szpitalu to sama prosiłam o lewatywękurde biedna jestes , moja zuzanka tez ma takie problemy, ale ja jej czasmi pomagam termometrem hahaha to oczywiscie zadna aluzja do Ciebie,
Coś mi się w czasie ciąży porobiło z jelitami i strajkują dość często 
Pamiętam jak trzy dni po porodzi błagałam ze łzami w oczach takiego wrednego lekarza o lewatywę, tak mi jelita wykręcało - gościu mnie olał. To była jego zemsta. Nawet położna go prosiła o coś dla mnie, ale nie wyraził zgody 
a propos raczkowania i takich tam rzeczy to moja kochana babacia po ktorej bym sie w zyciu czegos takiego nie spodziewala tak mi podniosla cisnienie dzis ze sie mianowicie dzowni do mnie gadamy i nagle ona z tekstem do mnie ze ma "żal" do mnie , (nie wiem czy ona do konca zna znaczenie tego słowa) ze my zuze nie uczymy ani raczkowac ani chodzic, ze jej dzieci w tym moja tata chodzili juz ładnie przy szczebelkach łuzeczka ze ja jej wcale tam sie stawiam zeby sie podnosila ze tlko siedzi zuza ciagle i nic wiecej, a mnie az zatkalo ,wiec mowie babcia no dobrze ale ona nie chce tego robic w ogole jak by nie przeszkadzalo jej to ze siedzi, mowie do niej ze sie podnosi ale widocznie nie ma na tyle sily jeszcze i w ogole , a babcia na to bo ona jest za gruba 
no rece mi opadly do konca i mowie dobra babcia czesc i sie rozłaczylam, mam doline do teraz bo nigdy bym sie nie spodziewala po niej czegos takiego, moze nie powiedziala tego zlosliwe, ale ona mysli ze ja chyba nie wiem zuze przywiazalam do podlogi i ona tylko siedzi, ja co chwile sie z nia bawie robie wszystko zeby sie ruszala, wyglupiam sie z ia i w ogole wszystko, a tutaj takie teksty jestem tesciowka tez ostanio cos slyszalam jak mowila ze zuza pewnie nie chce raczkowac bo ma tylek za gryby a ona wcale nie jest gruba
mianowicie dzowni do mnie gadamy i nagle ona z tekstem do mnie ze ma "żal" do mnie , (nie wiem czy ona do konca zna znaczenie tego słowa) ze my zuze nie uczymy ani raczkowac ani chodzic, ze jej dzieci w tym moja tata chodzili juz ładnie przy szczebelkach łuzeczka ze ja jej wcale tam sie stawiam zeby sie podnosila ze tlko siedzi zuza ciagle i nic wiecej, a mnie az zatkalo ,wiec mowie babcia no dobrze ale ona nie chce tego robic w ogole jak by nie przeszkadzalo jej to ze siedzi, mowie do niej ze sie podnosi ale widocznie nie ma na tyle sily jeszcze i w ogole , a babcia na to bo ona jest za gruba no rece mi opadly do konca i mowie dobra babcia czesc i sie rozłaczylam, mam doline do teraz bo nigdy bym sie nie spodziewala po niej czegos takiego, moze nie powiedziala tego zlosliwe, ale ona mysli ze ja chyba nie wiem zuze przywiazalam do podlogi i ona tylko siedzi, ja co chwile sie z nia bawie robie wszystko zeby sie ruszala, wyglupiam sie z ia i w ogole wszystko, a tutaj takie teksty jestem tesciowka tez ostanio cos slyszalam jak mowila ze zuza pewnie nie chce raczkowac bo ma tylek za gryby a ona wcale nie jest gruba Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość