mamy to samo, ale w domu - stawiam ja na nogi i nie przejmuje sie, az sie nie uspokoi.ak mu na cos nie pozwalam to kladzie sie na ziemi i sie drze
rob tak jak Ela - jak nie idze z toba to idze za reke. Troche krzyku bedzie, ale dasz rade! Trzymam kciuki.a to ze wcale nie chodzi za mna tylko specjalnie w przeciwnym kierunku
biedactwo, ale zblizasz sie do konca!A ja poprawiam i poprawiam buuu
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości