witam pażdziernikówki!!!!
aguśka, oj prawda z tym graniem
ja zastosowałam taktykę "poznaj swojego wroga", dużo czytałam o grach, sama trochę pograłam...i teraz jestem dobrym kompanem do rozmów. Czasem też autentyczną przyjemnośc sprawia mi przyglądanie sie jak mój Mężulec gra, zwłaszcza jak wychodzi jakis graficzny hit (mam bzika na punkcie grafiki). Duzo jest przy tym smiechu, bo tworzymy swoisty team tzn np ja mu doradzam jakiej broni uzyć (mam dobre wyczucie), analizuje strategie itp
Ostatnio przeszlismy "razem" Bioshocka, teraz Crysisa
iza współczuję....my miałysmy ten konfort że mogłysmy sobie pochorowac w spokoju, Ty masz synka i mase obowiązków....a niestety niezawodnym sposobem na przeziebienie jest wygrzanie sie, wyspanie...ja piłam jeszcze witaminke C, taka w rozpuszczalnych tabletkach. I po 3 dniach spokój....
Slicznego masz synka, to spojrzenie.....hmmmmm
mmarta duzo zdrówka Kochana!!!!!
wiola tylko uważaj na siebie, nic nie dzwigaj, duzo odpoczywaj. Wiem ze to moze byc trudne, ale pozwol innym Cie choc czesciowo wyreczyc. My zorganizowalismy swoj slub i wesele sami, od A do Z, łącznie z dekorowaniem koscioła, odbieraniem tortu itd Tacy juz jesteśmy, chcielismy miec wszystko po swojemu....skonczylo sie na bezsennych nocach, ogolnej paranoi i piramidalnym zmeczeniu....nawet nie moglismy sie tak naprawde nacieszyc wlasnym slubem. A Ty Kochana jestes
i takie emocje na pewno nie bylyby dla Ciebie i Bejbika zdrowe
uwazaj na siebie i daj znac jak postepy. I przede wszystkim jak bedziesz ubrana