czesc Kochane!!!
Anita, wklej fotke koniecznie, bo juz dawno nie wklejalas swojego zdjecia.
Szymek tez mega czyscioch. A do tego chodzi i sprawdza czy swiatla wszedzie sa pogaszone. Wiec jak tylko zobaczy, ze w kuchni nie ma nikogo a swiatlo sie swieci to przychodzi i ciagnie za reke zeby zgasic. A teraz ma faze na wchodzenie na stolki i ze stolka... na wszystko co sie da. Jak mu stolek wynioslam do drugiego pokoju, to zasapany przyniosl go do kuchni i wdrapal sie na stol.
Probowal ze stolka na parapet ale jeszcze nie daje rady. Ufff...
Co do fryzjera to ja tez uwielbiam.
W stanach mialam "swoja" fryzjerke, a tu jeszcze nie mam, ale pracuje nad tym
Kolor mam naturalny, ale czasami cos mi wpadnie do glowy i zrobie sobie ciut ciemniejsze albo pasemka.
Ja tez traumatyczne wspomnienia... kiedys kolega wlozyl mi we wlosy gume do zucia i scieli mi spore pasmo, ktore potem odrastalo fatalnie. To bylo w 5 klasie podstawowki. Wlosy mialam wtedy prawie do pasa, i garsc z tylu 5 centymetrowa.