Witam Kochaniutkie moje
ranny ptaszek ze mnie, wstałam dziś o 5.30 żeby przygotować się na dzisiejsze zajęcia a właśnie kolega dzwonił ze dziś nie mamy zajeć bo prowadzacy nie wrócił z Paryża chyba zabalował

a wiec dziś znów wolne
Rybcia, super ze weselicho się udało, dawno nie byłam na weselu, czas chyba o swoim pomysleć

, hehe
a dzidzia już daje o sobie znać na pewno, 17 tydzień to możliwe, bo nie jest powiedziane ze musisz poczuć później... zobaczysz jaka radocha bedzie jak cie drugi raz kopnie, ja tez sie doczekać nie umiem, narazie moja dzidzia bąbelkuje do mnie
a swoją drogą dziewczynki rozpieszczamy sie tymi torcikami, no ale cóż- ot uroki ciąży
olala, no moja sąsiadka też urodziła jakos w 18-19 tygodniu i Albercikowi trzeba było przeszczep skóry robić, ważył bardzo malutko i leżał ponad 6 miesięcy w inkubatorku

ale za to teraz jest w porządku, mały rozrabiaka z niego, ma już 8 lat
a ja mam smaka na szpinakową i chyba sie pofatyguje za szpinakiem mrożonym, kiedyś w słoiku widziałam... ech te smaki
[ Dodano: 2009-02-24, 08:26 ]
ps... a brzusio rośnie -ważę już 72 kg

ale narazie pupa taka sama ino w brzuszek poszło
