witajcie właściwie w południe
ja od 5:30 na nogach, bo Tadzik to ranny ptaszek, zresztą podobnie jak jego siostra w tym wieku, ale ja się chyba starzeję, bo normalnie jestem nieżywa, szczególnie że jeszcze mało co w dzień śpi
teraz wywaliłam ich na pole, na szczęście ciocia przyszła dzieciaki na powietrze zabrać, bo nie wiem co bym sama zrobiła z nimi i babcią dzisiaj po tak nieprzespanej nocce (wstaję teraz w nocy nie tylko do Tadzia, ale i do babci)
malhyn teraz jak się wpatruję dokładnie w fotkę, to faktycznie podobna do mamusi jesteś, ale ta fryzura trochę cię zmienia i na pierwszy rzut oka wydajesz się inna
madziorka cieszymy się, że ci się u nas spodobało, może jednak skusisz się w maju na wycieczkę do Krakowa?
violu no to tylko trzeba się cieszyć, że z Milenki buziakiem Ok, widać w porę zastosowałaś kurację
kinga kurujcie się i dużo zdrówka
oczywiście dla Elizki
za piękne wymiary, oj rośnie mała pannica
ale z tymi niemowlakami to prawda, jak z Tadziem chodzimy na kontrolki, to przeważnie mamuśki z niemowlaczkami są i aż mi się wierzyć nie chce, że Tadzik też był niedawno taki malutki, choć to już przecież było w ZESZŁYM ROKU
a Elizkę może gardełko w nocy bolało i chciała się do mamy poprzytulać