Dobry wieczor :))) Slonko duuuzo zdrowka!! :)
A moj M mnie mile zaskoczyl, wczoraj wrocil z pracy o 22 i mowi, ze bardzo przeprasza ale nie mial kiedy kupic kwiatkow, mowie - w supermarketach czynnych 24h dobe sa takie bukiety wiecie :D kupowane przy warzywach :P a ten co? Ubiera skarpetki,spodnie i chce jechac :D no i mowie mu zeby dal spokoj, ze przezyje :) no i dzisiaj wracam z uczelni (po niezdanym egzaminie) a tu bukiet zoltych tulipanow czeka :O ale dzien kobiet to jeden z neilicznych dni jakie obchodzimy - zadnych walentynek - mimo ze spedzamy je razem to nie kupujemy sobie prezentow, zadnych rocznic poznania sie, zwiazania itp :) no i zawsze go uwielbialam za to, ze zawsze pamietal o kwiatkach - raz przyjechal do mnie 120km i mi przywiozl bukiet :O tylko dlatego ze byl dzien kobiet :)))
A co do lezenia na brzuchu to ja mam problem bo moja na plecach nei chce lezec - dzis po kapieli znowu ja przebieralam jak lezala na brzuszku! Smiac nam sie chce bo widac ta wystajaca z lozeczka glowe patrzaca na wszystko :D no ale na pleckach w ogole nie polezy - lekarz powiedzial, ze nie powinna spac na brzuchu bo gorzej jest oddech jej zlapac, a ona inaczej nie chce
no i wczoraj dwukrotnie w ciagu dnia wlaczyl mi sie monitor oddechu!! Po tym wszystkim to tak skoczylam do niej jak poparzona! A w nocy juz nie biore jej do siebie, bo wydaje mi sie ze w lozeczku jest bezpieczna..
Poza tym oberwalo mi sie dzisiaj od mojego M za ilosc zjadanych slodyczy :D i mowi mi - bedziesz gruba, bo nie mozesz wytrzymac godziny bez czegos slodkiego- i mu powiedzialam, ze mnie to nie obchodzi, ze bede gruba ze moze mnie rzucic bo ja nie zrezygnuje ze slodyczy! I doszlam do wniosku ze to chyba moje uzaleznienie
///
Ide do malej bo cos usnac nie moze i placze w lozeczku