Jaki poród wybrałabyś?

naturalny
75%
115
cesarskie cięcie
25%
39
 
Liczba głosów: 154
Awatar użytkownika
AsiaNL
4000 - letni staruszek
Posty: 4998
Rejestracja: 03 mar 2009, 21:23

12 mar 2009, 15:13

Najważniejsze -co jest oczywiste dla wszystkich -jest zdrowie maleństwa i mamy i to lekarz z położną zdecydują jakie rozwiązanie jest dla nas najlepsze.
Zgadzam sie w 100%. nie wazne jak długo i jak bolesnie, najwazniejsze to zdrowy maluszek i szczesliwi rodzice :ico_oczko:
Pozatym kazda kobieta porod i ciaze znosi inaczej.

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

12 mar 2009, 17:35

to lekarz z położną zdecydują jakie rozwiązanie jest dla nas najlepsze. :-)
Co racja to racja, ale trzeba jeszcze jedno mieć na uwadze... na jakiego lekarza się trafi. Nie daj jak się trafi na materialistę co nie ma na uwadze zdrowia pacjentki tylko czeka na kasę :ico_zly: Dobrze że takich coraz mniej

Awatar użytkownika
DUSIA555
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2227
Rejestracja: 11 mar 2009, 21:54

12 mar 2009, 17:54

moni oczywiście masz rację i tacy się zdarzają. Ale jeśli będę miała szczęście rodzić podczas dyżuru mojego lekarza prowadzącego to nie mam się o co martwić. To wspaniały lekarz. Pozatym słyszałam (od szwagierek które tam rodziły a więc informacje sprawdzone) również pochlebne opinie o innych lekarzach i położnych . Pozatym jako wieczna optymistka wierzę, że wszystko będzie OK :ico_haha_02:

Awatar użytkownika
PaulinaS
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1157
Rejestracja: 21 sty 2009, 10:51

13 mar 2009, 00:10

Cześć :-)
Ja miałam cesarkę przy pierwszym dziecku. Wcześniej jednak męczyłam się prawie 15 godzin, położne już o 16 wiedziały że nie urodzę naturalnie a jednak mnie dalej męczyły. Dopiero jak była zmiana dyżuru postanowił lekaż CC przeprowadzić.
Co racja to racja, ale trzeba jeszcze jedno mieć na uwadze... na jakiego lekarza się trafi. Nie daj jak się trafi na materialistę co nie ma na uwadze zdrowia pacjentki tylko czeka na kasę Dobrze że takich coraz mniej
Tu się z Tobą zgodzę, tam gdzie rodziłam ordynator to na kasę spoglądał, a nie na zdrowie dzicka i matki :ico_noniewiem: Widać było od razu którzy w łapę dali bo skakali koło dziewczyn jak poparzeni co 5 minut pytli czy wszystko OK

Awatar użytkownika
buuba
Mistrz pióra
Mistrz pióra
Posty: 428
Rejestracja: 07 mar 2009, 19:12

13 mar 2009, 00:12

Dlatego sie zastanawiam czy nie lepiej dać w łape...

Awatar użytkownika
Sylwia.O.
4000 - letni staruszek
Posty: 4534
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:17

13 mar 2009, 11:37

Dlatego sie zastanawiam czy nie lepiej dać w łape...
Chodzisz do lekarza prywatnie????? Jak tak to najlepiej sie z nim umowić że jak bnędziesz rodziła to on/ona przyjedzie. Ja tak zrobiłam i jestem z tego rozwiązania zadowolona :ico_sorki:

Awatar użytkownika
buuba
Mistrz pióra
Mistrz pióra
Posty: 428
Rejestracja: 07 mar 2009, 19:12

13 mar 2009, 12:38

Jeszcze w ciaży nie jestem anwet ;) ale myśle przyszłosciowo i dziekuje za rade :) bede pamietac:)

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

13 mar 2009, 14:19

Ja chodziłam prywatnie do lekarza i rodziłam w szpitalu gdzie on też jest. Często jest tak że dziewczyny wybierają świetnego lekarza a później w szpitalu zostają same bo on nie pracuje w szpitalu, więc zwróćcie uwagę i na to.

Ja miałam termin na 1 stycznia i 3 pojechałam na dyżur do mojego do szpitala bo tak się omówiliśmy, że jak nie urodzę to mam się zjawić. Zostawił mnie, bo miał ostatnie wolne łózko na sali, była to środa wieczorem. Następnego dnia rano obchód, później mnie na badania w między czasie mój przychodził pytał się co i jak. Dziewczyny krzywo na mnie patrzyły, bo nie które leżały tam już i dwa tygodnie i nic.... ale nie miały swoich lekarzy. Nawet powiedziały do mnie, że widać że chodziłam prywatnie bo lekarz chodzi koło mnie, a one musiały czekać na decyzję ordynatora. A nasz ordynator to tylko na kasę czeka :ico_zly: W piątek dostałam balonik, piątek minął , sobota też a ja dalej nic :-) w niedzielę mój zadecydował że wyciągamy balonik a jutro dostaję kroplówkę na wywołanie. Coś koło 11 w poniedziałek dostałam kroplówkę, później drugą i dalej nic. Mój lekarz skończył pracę poszedł do domu, ale praktycznie co godzinę dzwonił na porodówkę i pytał o "swoje dziewczyny" I tak spędziłam sobie 16 godzin na porodówce, na sale nie mogłam wrócić bo już łóżko zajęte. Wtorek rano godzina 8:20 Marti przyszła na świat przez cc :-D

Ja nie dałam żadnej kasy. Dopiero po tym jak już mnie wypisali i poszłam do swojego na ściągnięcie szwów dałam mu koniaka.
Tak wygląda nasza historia.

Awatar użytkownika
DUSIA555
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2227
Rejestracja: 11 mar 2009, 21:54

13 mar 2009, 15:20

Ja również chodzę do lekarza prywatnie, a to z tego względu, że aby zapisać się na kasę chorych właśnie to tego a nie innego lekarza musiałabym czekać do czerwca. A termin mam na 31 maja :ico_oczko: Lekarza poleciły mi szwagierki które są jego pacjentkami. Jedna z nich rodziła właśnie przy lekarzu prowadzącym bo akurat miał dyżur, pozostałe w obecności innych lekarzy. Są bardzo zadowolone z opieki jaką były otoczone. Muszę tutaj dodać koniecznie, że moje szwagierki mamusie chodziły do tego lekarza na kasę chorych i tak jak rozmawiamy z sobą na ten temat to okazuje się, że nia ma żadnej różnicy w podejściu do mnie jako osoby płacącej za wizytę a nimi które za wizytę nie płaciły. To bardzo pocieszające że są lekarze z powołania którzy traktują pacjentki jednakowo dobrze niezależnie czy się chodzi prywatnie czy też nie. Mój lekarz jest przesympatyczną, troskliwą osobą, często na jego twarzy gości uśmiech, lubi sobie pożartować, cierpliwie odpowiada na pytania. Z przyjemnością do niego przychodzę. Ma bardzo dobrą opinię wśród pacjentek - bardzo o nie dba zarówno podczas wizyt jak i podczas poradu i po porodzie. Cieszę się, że do niego trafiłam. I nie zdziwiłabym się gdyby nawet sam zaproponował, żebym dała mu znać gdy zacznie się akcja porodowa a on akurat nie będzie miał dyżuru. A jeżeli tego nie zrobi to sama go poproszę aby był obecny. Będę czuła się o wiele lepiej wiedząc, że jest w pobliżu. I tak jak pisała moni ja również słyszałam o przypadkach gdzie dziewczyny na wizyty w trakcie ciąży chodziły do lekarza skąd inąd świetnego specjalisty a rodziły w placówce gdzie on nie pracował. Podobno były traktowane jak zło konieczne i bardzo źle wspominają pobyt w szpitalu. To bardzo ważne żeby rodzić tam gdzie pracuje lekarz prowadzący nawet jeśli nie będzie go na dyżurze.

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

13 mar 2009, 15:40

chodziły do tego lekarza na kasę chorych i tak jak rozmawiamy z sobą na ten temat to okazuje się, że nia ma żadnej różnicy w podejściu do mnie jako osoby płacącej za wizytę a nimi które za wizytę nie płaciły. To bardzo pocieszające że są lekarze z powołania którzy traktują pacjentki jednakowo dobrze niezależnie czy się chodzi prywatnie czy też nie. Mój lekarz jest przesympatyczną, troskliwą osobą, często na jego twarzy gości uśmiech, lubi sobie pożartować, cierpliwie odpowiada na pytania. Z przyjemnością do niego przychodzę. Ma bardzo dobrą opinię wśród pacjentek - bardzo o nie dba zarówno podczas wizyt jak i podczas poradu i po porodzie. Cieszę się, że do niego trafiłam.
To samo mogę powiedzieć o swoim lekarzu :D

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot], Google [Bot] i 1 gość