cyn.inspiration, w pierwszej ciąży czop odszedł u mnie na dzień przed porodem, w sobotę wieczorem a w niedzielę po południu urodziłam. W drugiej było trochę inaczej, bo wywoływali mi porób. Najpierw miałam masaż szyjki, okropne
do tej pory ciarki mnie przechodzą jak o tym pomyślę. Potem zastrzyk. Po trzech godzinach zaczął czop odchodzić. Inaczej jak za pierwszym razem, bo stopniowo i więcej krwi było. Urodziłam następnego dnia przez cc, bo maluszek był owinięty pępowiną.
Niestety końcówka nie należy do przyjemnych, bo cały czas myślisz kiedy, kiedy... a ja byłam przekonana, że urodzę po terminie, bo wszyscy chłopcy w mojej rodzinie tak się rodzili. Na szczęście Jaś urodził się na 3 dni a Adaś na 4 dni przed wyznaczonym terminem.
Tobie też życzę szybkiego porodu i zdrowego maleństwa.