Nasze sierpniowe dzieciaczki 2008.

[Gie]

Noooo, Erikowi mega szybko rosna wlosy!!!!!!! Mojej Su, to moze z centymetr urosly...

[Pati85]

a moim zdaniem Wasze dzieci sie prawie wcale nie zmienily... no poza tymi jasniejacymi wloskami...

wiesz co , faktycznie, jak tak patrze na te zdjecia teraz Erika to wcale sie nie zmienil

[shoo]

Pati85, spoko, ja tez mu nie powiedzialam czesc

Erik tez sie sporo zmienil... na plus oczywiscie, a te wloski, to rzeczywiscie bardzo mu urosly... fajnie, ze mu tak szybko rosna z checia bym sie z nim zamienila

[Pati85]

Noooo, Erikowi mega szybko rosna wlosy!!!!!!! Mojej Su, to moze z centymetr urosly...

no baaaaardzo szybko, nie wiem co to bedzie do wrzesnia bedzie mial takie jak ja mam

[Gie]

a u nas kupy nadal nie ma...

[Pati85]

Pati85, spoko, ja tez mu nie powiedzialam czesc

acha, chyli Twoj A. smiertelnie jest na Ciebie obrazony, ciekawe za co

[ Dodano: 2009-03-25, 11:16 ]

a u nas kupy nadal nie ma...

moze czopka jej glicerynowego wloz, nie wiem czy masz,pomagaja, ja kilka razy juz tez pomagalam tak Erikowi, ale to juz wczesniej, bo mial problemy z kupka i efekt byl natychmiastowy. Ja przytrzymywalam palcem troche, bo maly od razu wywalal

[shoo]

wiesz co , faktycznie, jak tak patrze na te zdjecia teraz Erika to wcale sie nie zmienil

a mnie sie wydaje, ze sie zmienil... tak samo, jak moj Jasper... chociaz, jakbym miala przypasowac zdjecia noworodkow do zdjec teraz, to pewnie nie mialabym z tym problemu

[Gie]

dawalam jej czopek wczoraj chyba, czy przedwczoraj, juz nie pamietam... poczekam jeszcze, moze sama zrobi...

[shoo]

acha, chyli Twoj A. smiertelnie jest na Ciebie obrazony, ciekawe za co

za to, ze nie skacze wokol niego, jak on umiera ( ), ze chcialam siasc na sofie 2 dni temu i obejrzec z nim TV (bo lezal rozlozony na cala sofe, a ja chcialam tylko przycupnac w rogu), za to, ze jestem "samolubna krowa" pewnie tez... bez komentarza.

[ Dodano: 2009-03-25, 11:22 ]

dawalam jej czopek wczoraj chyba, czy przedwczoraj, juz nie pamietam... poczekam jeszcze, moze sama zrobi...

ale nie placze i nie prezy sie, nie? przeciez nie musi robic codziennie...

[Pati85]

dawalam jej czopek wczoraj chyba, czy przedwczoraj, juz nie pamietam... poczekam jeszcze, moze sama zrobi...

i co nie zrobila po czopku, biedna Su

za to, ze nie skacze wokol niego, jak on umiera ( ), ze chcialam siasc na sofie 2 dni temu i obejrzec z nim TV (bo lezal rozlozony na cala sofe, a ja chcialam tylko przycupnac w rogu), za to, ze jestem "samolubna krowa" pewnie tez... bez komentarza.

acha, to niech sie gniewa dalej
Ty nie jestes sluzaca, zeby mu uslugiwac