Ale popisałyście, przyznaję się, na chwilę Was zaniedbałam... wybaczcie
emalia30, moja Ula też ostatnio w wózku nie bardzo chce jeździć. Chodzić zaczęła jak skończyła 10 miesięcy, ale wtedy jeszcze w wózku chętnie na dworku jeździła, a teraz nic tylko na nóżkach. Chwilę idzie ładnie za rączkę, a za chwilę się wyrywa i chce sama w innym kierunku niż ja...
Co do weekendu, byliśmy w Ostrowie w sobotę na 40-tych urodzinach kuzynki mojego męża, a potem pojechaliśmy do teścia do Poznania, a do Wrocka wróciliśmy we wtorek.
Pogoda niestety okropna, chciałam się przejść z Ulą do parczku koło domu pooglądać kwiatki i ptaszki, ale nie wiem czy pójdziemy. Na razie bąbel śpi, jak wstanie to pomyślę.
Swoją drogą może pójść z dziećmi na "wielkanocno-pisankowo-palmową" wystawę do muzeum etnograficznego? Tu opisane jest ciekawi,
Hmm, to może być ciekawy pomysł, zaraz poczytam, dzięki za info
taty,ktory juz prawie 3 m-ce jak nie zyje,to pierwsze swieta bez niego beda

Oj to tak na świeżo.... przykro mi, mój tata jest już dobrze po 60-tce, na razie nie choruje, ale nie wyobrażam sobie jakby mi Go miało nagle zabraknąć. Jest dla mnie wszystkim i mamą i tatą, bo moja mama zmarła na dzień przed moimi drugimi urodzinami.