cześć Dziewczynki 
Czy u Was tez juz drugi dzień z rzędu tak leje jak z cebra? I zimnica jest brr
Przecież taka pogoda nie nastraja optymistycznie 
Pamiętacie jak ok.tydzien temu przedstawiłam WAM Maxia ? Wydalismy go do adopcji, ale po 2 dniach byl telefon, ze pies jest chory i ze nowi opiekunowie nie chca juz Maxia, bo ich nie stac na leczenie
I że mamy psa odebrac.
No i odebralismy.
Maxio był w fatalnym stanie...Był umierający
W sobote z samego rana bylismy juz u weta. Piesek dostal silne antybiotyki w kroplowce i nawadniajacą kroploweke, zastrzyki. Mial pobrana krew. Wet postawił diagnozę : wirusówka albo nosówka albo parwowiroza.Leczenie jest bardzo kosztowne, zaplacilismy juz 260 zł A to jeszcze nie koniec leczenia. Maxio ma silną wolę walki i walczy o swoje życie.wierzę w to, że on z tego wyjdzie. Bedziemy musieli mu znaleźć wyjątkowy domek, najwspanialszych ludzi pod słońcem.Tylko jak powtórnie zaufac obcym ludziom i miec pewnosc, ze pies trafi w odpowiedzialne ręce ?
Juz sie boję tych poszukiwań ...
A my z córeczką zaczynamy 27 tc
Przez ostatnie 2 dni maleńka jest bardzo spokojna i rusza sie bardzo delikatnie.
Zaczelam sie juz martwic, ale na szczescie mam detektor i wszystko gra.Serduszko bije jak dzwon.
Juz w czw mamy wizyte
Czy u Was tez juz drugi dzień z rzędu tak leje jak z cebra? I zimnica jest brr
Przecież taka pogoda nie nastraja optymistycznie Pamiętacie jak ok.tydzien temu przedstawiłam WAM Maxia ? Wydalismy go do adopcji, ale po 2 dniach byl telefon, ze pies jest chory i ze nowi opiekunowie nie chca juz Maxia, bo ich nie stac na leczenie
I że mamy psa odebrac.No i odebralismy.
Maxio był w fatalnym stanie...Był umierający
W sobote z samego rana bylismy juz u weta. Piesek dostal silne antybiotyki w kroplowce i nawadniajacą kroploweke, zastrzyki. Mial pobrana krew. Wet postawił diagnozę : wirusówka albo nosówka albo parwowiroza.Leczenie jest bardzo kosztowne, zaplacilismy juz 260 zł
A to jeszcze nie koniec leczenia. Maxio ma silną wolę walki i walczy o swoje życie.wierzę w to, że on z tego wyjdzie. Bedziemy musieli mu znaleźć wyjątkowy domek, najwspanialszych ludzi pod słońcem.Tylko jak powtórnie zaufac obcym ludziom i miec pewnosc, ze pies trafi w odpowiedzialne ręce ?Juz sie boję tych poszukiwań ...
A my z córeczką zaczynamy 27 tc
Przez ostatnie 2 dni maleńka jest bardzo spokojna i rusza sie bardzo delikatnie.
Zaczelam sie juz martwic, ale na szczescie mam detektor i wszystko gra.Serduszko bije jak dzwon.
Juz w czw mamy wizyte
hej
Katka, biedny piesek
u nas pochmurno ale cieplutko dzis cala noc spalismy przy lekko otwartym oknie
[ Dodano: 2009-03-30, 10:15 ]
[ Dodano: 2009-03-30, 11:01 ]
dzwonilam dzis do laboratorium i pytalam o koszt badania na obciazenie glukoza i mi powiedzieli ze 13 albo 15 zl a wy ile placilyscie??
Katka, biedny piesek
u nas pochmurno ale cieplutko dzis cala noc spalismy przy lekko otwartym oknie
[ Dodano: 2009-03-30, 10:15 ]
superA my z córeczką zaczynamy 27 tc
[ Dodano: 2009-03-30, 11:01 ]
dzwonilam dzis do laboratorium i pytalam o koszt badania na obciazenie glukoza i mi powiedzieli ze 13 albo 15 zl a wy ile placilyscie??
Witam!Katka za 27 tydzien ,malutkaniunia88, u nas sie płaci 12 zł i 20zł zalezy jaka wartosc glukozy jest.Mysmy wstali i zmykam na sniadanko a potem na miasto bo mam duzo do załatwienia.U mnie tez pada ale nie narzekam bo teraz z dnia na dzien bedzie lepsza pogoda.Miłego dnia zycze. 
[ Dodano: 2009-03-30, 10:26 ]
A i stawiam bo 100 dnia nam zostało z Wiktoria .Zmykam.
,malutkaniunia88, u nas sie płaci 12 zł i 20zł zalezy jaka wartosc glukozy jest.Mysmy wstali i zmykam na sniadanko a potem na miasto bo mam duzo do załatwienia.U mnie tez pada ale nie narzekam bo teraz z dnia na dzien bedzie lepsza pogoda.Miłego dnia zycze. [ Dodano: 2009-03-30, 10:26 ]
A i stawiam bo 100 dnia nam zostało z Wiktoria
.Zmykam.-
Beata_Tychy
- Wodzu
- Posty: 14131
- Rejestracja: 20 lis 2008, 23:20
Już nie pamietam. 
hej
katka no te choroby co wymienilas to rzeczywiscie powazne, i jesli piesek nie byl wczesniej zaszczepiony na to, to sa bardzo grozne. oby wyszedl z tego.
Zuza_00, za studniowke
Lalka, co tak zamilklas na gg?
ja po wizycie u lekrza
nie musialam jeszcze podjemowac decyzji odnosnie porodu bo bede miala jeszcze jedna wizyte 15 czerwca, ale powiedziala ze oczywiscie jesli lozysko sie nie podniesie to zrobia mi cesarke tak jak sobie zycze. ale powiedziala ze w wiekszosci wypadkow wlasnie pod koniec ciazy lozysko sie podnosi do gory i wtedy jest porod naturalny bez zadnych obaw.
powiedzialam ze jesli lozysko sie podniesie to urodze naturalnie, ona oczywiscie zadowolona bo mowi ze mniejsze ryzyko komplikacji po porodzie nat. i wogole.
pytalam o moje brazowe plamienia bo czasami jeszcze wystepuja takie jasne przez 2-3 dni, mowila ze moze to byc od lozyska, i dopoki nie ma krwi nie ma obaw, ale jesli zobacze zywa krew to wtedy od razu do szpitala.
jesli chodzi o lot samolotem to powiedziala ze nie ma zadnego ryzyzyka, jesli bede sie dobrze czula i wszystko bedzie ok, sam lot nie jest ryzykiem do jakis powiklan bo to krotko, mam tylko chodzic po samolocie i duzo pic zeby sie uniknac skrzepow.
powiedziala ze gdybym krwawila i miala jakies bole to wtedy odradza podroz, no ale to dla mnie normalne.
mam unikac podnoszenia szymcia bo teraz ciaza jest coraz wieksza i wiekszy ciezar przez co trzeba uwazac na lozysko.
katka no te choroby co wymienilas to rzeczywiscie powazne, i jesli piesek nie byl wczesniej zaszczepiony na to, to sa bardzo grozne. oby wyszedl z tego.
Zuza_00, za studniowke
Lalka, co tak zamilklas na gg?
ja po wizycie u lekrza
nie musialam jeszcze podjemowac decyzji odnosnie porodu bo bede miala jeszcze jedna wizyte 15 czerwca, ale powiedziala ze oczywiscie jesli lozysko sie nie podniesie to zrobia mi cesarke tak jak sobie zycze. ale powiedziala ze w wiekszosci wypadkow wlasnie pod koniec ciazy lozysko sie podnosi do gory i wtedy jest porod naturalny bez zadnych obaw.
powiedzialam ze jesli lozysko sie podniesie to urodze naturalnie, ona oczywiscie zadowolona bo mowi ze mniejsze ryzyko komplikacji po porodzie nat. i wogole.
pytalam o moje brazowe plamienia bo czasami jeszcze wystepuja takie jasne przez 2-3 dni, mowila ze moze to byc od lozyska, i dopoki nie ma krwi nie ma obaw, ale jesli zobacze zywa krew to wtedy od razu do szpitala.
jesli chodzi o lot samolotem to powiedziala ze nie ma zadnego ryzyzyka, jesli bede sie dobrze czula i wszystko bedzie ok, sam lot nie jest ryzykiem do jakis powiklan bo to krotko, mam tylko chodzic po samolocie i duzo pic zeby sie uniknac skrzepow.
powiedziala ze gdybym krwawila i miala jakies bole to wtedy odradza podroz, no ale to dla mnie normalne.
mam unikac podnoszenia szymcia bo teraz ciaza jest coraz wieksza i wiekszy ciezar przez co trzeba uwazac na lozysko.
hej dziewczyny
Katka biedny piesio żeby tylko wyszedł z tego 
u mnie tez leje od niedzieli,ale jest ciepło,Hania dziś "upierdliwa",walneła główką o płytki,bo zaczeła się sponać na szafkę w kuchni,10 razy jej mówię że nie wolno,a ta dalej,i poleciałą do tyłu
na szczęście nic jej nie jest
eve ,poszłam Hanię usypiać
Zuza gratuluję studniówki
a moja Lalunia robi postępy na angielskim,mój geniusz kochany
Katka biedny piesio
żeby tylko wyszedł z tego u mnie tez leje od niedzieli,ale jest ciepło,Hania dziś "upierdliwa",walneła główką o płytki,bo zaczeła się sponać na szafkę w kuchni,10 razy jej mówię że nie wolno,a ta dalej,i poleciałą do tyłu
na szczęście nic jej nie jest eve ,poszłam Hanię usypiać
Zuza gratuluję studniówki
a moja Lalunia robi postępy na angielskim,mój geniusz kochany
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość