jaka pracowita z Ciebie kobietka
ee, pozory
ja to jestem len do potegi n-tej, najchetniej to bym nie sprzatala, ale juz nie moglam patrzec na ten syf
Ja tez mialam dzis posprzatac, bo jutro pewnie czasu nie bedzie, ale moze jakos dam rade, zawsze to cos wypali, ze nie uda mi sie sprzatnac
no, ja tez tak mam, ze odkladam na jutro, a jutro zawsze cos innego jest i nie ma czasu na to, co sobie wczoraj zaplanowalam... takze czasami warto wziac sie w garsc i miec nieprzyjemne obowiazki z glowy...
swoja droga, kiedys ogladalam program o uzaleznionych od sprzatania (pedantow), Boze, kompletnie nie rozumiem tych ludzi... zeby to jeszcze przyjemne bylo, to ok... a tu sie czlowiek tylko napracuje, zmeczy, a za chwile znowu brudno
oj wierze, ale ja wroci A. to moze jakis masaz Ci zafunduje
taaaa
on sam ciagle narzeka, ze go plecy bola i zebym go wymasowala... wiec robie to tak na odwal i mowie "Twoja kolej", no to on tez to robi tak na odwal i jestesmy kwita
ja sie zegnam na dzis, wlasnie wcinam brokuly z kozim serem (wiem wiem, dla Was to BLEEE, ale ja lubie), a za chwile pewnie cos obejrzymy w TV i kima...
takze do jutra kochane, buziaki!!!!