Hej niunie
dziś bez kawuni ........
mówimy dziś kategorycznie
jakoś się wczoraj z chorowałam i dziś na samą myśl o
mnie muli
Marcia77, widzę że cię przesilenie dopadło ;)...a za rehabilitację trzymam kciuczki ...Będzie dobrze zobaczysz
opiera sie wlasnie na wcinaniu batonikow bounty
jak ja lubię bounty mmmiam
Ale miałam wczoraj dzień niech go cholera........
Z samego rana teściowa mnie uświadomiła że moja starsza córcia, pewnie się do klasy przedszkolnej nie dostanie bo jest bardzo dużo 6 latków i prawdopodobnie 5 latków przyjmą tylko 6cioro.
Jak dowiadywałam się sama w marcu, to pani w sekretariacie powiedziała że jeszcze jest czas i żeby dowiadywać się później ( z faktu że mam daleko poprosiłam siostrę)
Moja starsza siostra ma dzieciaczki w szkole i też ma córcie w wieku 5 lat i tak się z nią umówiłam ze jak będzie wiedział że trzeba się starać o przyjęcie do szkoły to da mi znać ( mieszka obok szkoły, jest tam codziennie, więc jest na bieżąco)
Więc wczoraj do niej dzwonie i pytam jak to z ta szkołą, a ona do mnie że niestety
5 latków w ogóle nie przyjmą bo nie ma miejsca i jej córcia tez nie pójdzie
. Więc myślę jak nie to nie najwyżej ten rok sobie odpuścimy...trudno:-(
a tu wieczorem dzwoni mój tato i mówi po pierwsze to żebym się nie przejmowała ( ja zdziwiona
) a po drugie żebym się na siostrę nie gniewała bo ona jest teraz w ciąży
. Tak sobie myślę o co mu chodzi
A tu się okazuję , że moja " kochana siostra" swoje dziecko juz dawno zapisała i to po znajomości z panią dyrektor ( bo jej córa jest z września i się nawet nie kwalifikuje)przy czym moja ze stycznia!!!
Tak się wkurzyłam ze nie wiem
Świnia nie siostra i tyle
Sory że się tak rozpisałam ale musiałam ulzyło mi