jestem już, teraz Was troche zasmuce bo te skierowanie to dopiero na przyszły tydzień, ale teraz jak już wiem i mam konkretną date to mi sie wydaje jakby to jutro było i na 100% czas szybko zleci bo musze wszystko isc kupic, jakąs wode do picia i jedzonko do szpitala a więc tak: Pan doktor zbadał malutkiego usg i mówi, że waży 3810 g - no koń wielki i, że do 1 maja to on prawdopodobnie 4500 g dobije i bedzie problem z porodem, a no i że ten brzuszek jest większy od główki, ale to żadna wada bo ( jak sie okazało koleżanka co po drodze wstąpiliśmy do niej też 7 miesiecy temu urodziła synka i miał większy brzuniu i to po porodzie wraca do normy) no, ale poród byłby ciężki i dziecku mogłyby wypaść barki przy porodzie więc lepiej nie ryzykować, gdybym poszła do niego w poniedziałek jutro miałabym cc, ale tak to pierwszy wolny termin ma na środe bo na jutro nie moze mi dać bo musze dzien wcześniej sie zgłosić do szpitala. Wieć we wtorek o 8 rano mam już być w szpitalu no i co najważniejsze nie we włocławku bo on tu nie pracuje tylko w sierpcu (jakieś 60 km) ale po ostatniej wizycie co mnie nie przyjeli to sie bardzo ciesze, że tpo tak sie zakończy, a no i ten doktor co całą ciąże mi prowadził osobiście bedzie robił cc między 8 a 10 rano w środe. Jestem taka szczęśliwa, popłakałam sie facetowi jak głupia i potem szłam z mężem całą droge i płakałam, teraz to już mi nic humoru nie popsuje, rozmawiałam przed chwilą z synem i mu opowiedziałm jak to będzie, żeby sie nie bał i , że za tydzien o tej poże będzie miał już za sobą pierwszą kupke i karmionko, Boże nawet nie wiecie jaka jestem szczęsliwa, teraz to ten czas mi zleci byle do poniedziąłku a we wtorek już bede w szpitalu
a teraz już wklejam fociaki wiktorowego pokoiku, znaczy sie firanek
[ Dodano: 2009-04-22, 18:40 ]