dziewczyny dzięki za wsparcie!! powiem po chamsku ale szczerze, padam na ryj, Jasiek taki zmaltretowany że głowa mała, byle tylko przetrwać do niedzieli wieczorem..
Nasz smyk ma 8 kg i coś koło 68cm i powiem szczerze to nie wiem, czy dużo czy mało, myśle że mieści się w normie..
Kobietki odezwe się dopiero w poniedziałek, albo wtorek wybaczcie i trzymajcie kciuki, żebym sie niezająlkneła przy przysiędze..