Gabi, ja właśnie wczoraj byłam u pediatry i powiedziała, że jest ona jak najbardziej wskazana! Z tym, że ona nie chroni jednocześnie przed bolierozą, bo to zupełnie inne choroby, a na bolierozę nie ma żadnego lekarstwa i szczepionek.
Ja będę szczepić, bo my często przebywamy w plenerze, zresztą, nawet na zwykłym trawniku można wyłapać kleszcza.
Przyjmuje się je tak jak na żółtaczkę. Jedna szczepionka to koszt ok 50-60 zł (zależy od miasta). Następną się podaje za 2 miesiące, ostatnią za pół roku. Taka szczepionka działa do ok 5 lat, po tym okresie należy podać przypominającą.
Przy czym doktor zaznaczyła mi jeszcze, że to już ostatni dzwonek, żeby zaszczepić, Bo dopiero po tej drugiej dziecko jest chronione, a kleszcze są już teraz.