AsiaNL, Wiesz, mieszkaliśmy tam do mojego 11-tego roku życia. Później wprowadziła się babcia z ciotkąi jej facetem (on spoko jest). Mimo wszystko moim rodzicom przeszkadzało to że on śpi w naszym domu, bo babcia musiała się z nami cisnąć i zaczęły się awantury i wygonili nas stamtąd... To był horror, bo nie mieliśmy gdzie iść, ale ustąpiliśmy im. Nie odzywaliśmy się do siebie do czasu kiedy zaczęłam jeździć tam do koleżanki i babcia mnie zawołała. W ten sposób pogodziłam rodziców z nimi. Babcia zmarła i zaczęło się spowrotem. Minęło już 10 lat. I wydaje mi się, że babcia chce mi coś powiedzieć przez ten sen. Może te zdjęcia to jest tylko pretekst. Ona pewnie się przewraca w grobie a my się kłucimy.
A to Ty sie z nimi klucilas czy twoi rodzice??
Mimo że byłam mała to niestety też brałam w tym udział, bo widziałam jak ciotka wymachuje nożem przed twarzą mojej mamy...
Cóż, czas mija a rany znikają... Nie potrafię się gniewać tak długo na kogoś. Ułożyliśmy sobie wszyscy życie, mnie już tam nie ma, bo mieszkam w Gdyni. Więc pierwsza podam rękę. Tak mnie wychowali rodzice.... I taki mam charakter