Karolinko super ale naprawdę super opis z tym posikiwaniem, mama mówi czemu tu i na nocnik Świetnie.
Martuuniu, ale ta twoja córa to niesamowity odkrywca. No w sumie jak na podłogę to się i rozpryśnie i dźwięk wyda. Ale nie martw się, grunt, że idzie wszystko do przodu, a to poznawanie świata to tyko na plus, choć może denerwować.
Wisieńko nie przejmuj się. Lepiej poczekać niż robić wszystko na raz. A z tym sam sam to ja cię świetnie rozumiem. Mnie czasem Amelka z tym sama, sama do szału doprowadza.
A jeszcze od trzech dni ma okres mamusiowania. Mam ochotę czasem nią trzepnąć, jak znowu słyszę mamusia mamusia, i to samo i to samo. Do tego zauważyła, że jak ma ała to wszyscy wokół niej skaczą i woła ni z gruszki ni z pietruszki, noga, noga boli, albo stopa, albo oko, przy tym zwijając się jakby naprawdę bolało itd. do tego coś sobie wymyśliła z muchą i cały czas mamusia mucha tu mi chodzi i jęczy, pokazując na oko, albo mucha, mucha i krzyczy i pokazuje, że weszła do ucha. Normalnie szału idzie z nią dostać.