Sylwia.O. pisze:A co do mojej dzidzi to ja już sama nie wiemco jej jest. Płacze co kawalek i taka maruda jest. Nic ej nie pasuje. Każda pozycja nudzi jej się po 2 minutach. W dzien spac nie może za bardzo tez sie co kawałek budzi ale wtedy nie płacze.
Wiesz co, doslownie to samo mialam wam napisac juz wczoraj, tylko sobie zapomnialam.. Mam podobny problem ostatnio i wcale to nie jest z powodu kupek, bo przy nich troche pojeczy, czasem chwile poplacze, ale to nie to. Wlasnie chodzi o marudzenie, poplakiwanie, znudzenie wszystkim, tylko nie ... cycem... NO jescze czasem dziala noszenie, ale ile mozna... walczymy obecnie z tym, bo maly sie juz nauczyl troche i nie meczy nas i siebie.
Gdzies czytalam, ze dziecko do drugiego miesiaca zycia potrzebuje nieustannej opieki, nie ma jak sie soba zajac, bo niewiele widzi, nie umie sie zabawaic grzechotka, nie gaworzy i dlatego zada naszej uwagi i przytulenia non stop.. Mnie to jzu mega meczy, ale jakos trzeba wytrzymac..
Sylwia, tez mi sie wydaje to czasem dziwne i denerwujace, ze jest przebrany, nosek ma czysty, daje mu cyca, on zasypia, wkladam go do lozeczka,a on po 5-10 minutach sie budzi i steka, potem placze i chce na rece... i najlepiej do cycka znow... Ja mam jeszcze dodatkowo przerabane, bo moj nie chce za cholere smoczka, wiec czasem wisi na mnie pol dnia. No ale mowi sie trudno.. Tak to mzoe musi byc, nie? Co o tym myslicie?