Nie napisałam wam jeszcze, ze Pani dyrektor w żłobku zwróciła mi uwagę, że nie mówi się na autko brum, brum tylko nazywa się przedmioty po imieniu bo dziecko się nigdy nie nauczy.
Nie mam w pobliżu nic innego. Prawdopodobnie będe musiała Patryka do nich oddać.
Ale mam inne zmartwienie. Mojej siostry córka być może przywlekła ze żłobka krztusiec. Ma wszystkie objawy tej choroby. Jutro robią badanie krwi i zobaczymy co z nich wyjdzie. Już się martwię bo oni z Patrykiem liżą jednego lizaka, piją z jednej butelki i nie wiadomo czy się nie zaraził. Możliwe żeby dziecko szczepione na tą chorobę 3 razy mimo wszystko się zaraziło?
Ania może ty będziesz wiedzieć.
Ela ja będę trzymała kciuki tak mocno, że nie będę mogła pracować.