Awatar użytkownika
Gie
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6179
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:52

23 maja 2009, 15:33

ciasto z 4 jablek? tez mam ochote na cos dobrego...a musze czekac na A. az wroci i pojedziemy do sklepu
no bo to takie moje szybkie ciasto (kiedys podawalam przepis i Iwona chyba robila), takie jakby troche biszkoptowe, a na gorze sa jakies owoce... najlepiej sliwki, ale poniewaz nie mam, to wrzucilam te marniejace jablka...

gratuluje wytrwania w postanowieniu (odnosnie tego lozeczka) :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

23 maja 2009, 15:44

Gie, aa to juz kojarze to ciasto.. gdzies mam ten przepis zapisany, ale jeszcze nie robilam...

kurcze, chyba nakarmie malego wczesniej, bo powinien jesc ok. 17 (tzn. normalnie, to o 16, ale dzisiaj wszystko o godzine pozniej)... jak pozniej pojedziemy do sklepu, to kto wie, ile nam zejdzie, a nie lubie karmic malego na ulicy :ico_noniewiem: :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
margarita83
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2038
Rejestracja: 29 lut 2008, 19:50

23 maja 2009, 16:44

Marta gratuluję obniżenia łóżeczka - kolejny etap w rozwoju Jaspiego za Tobą ;-)

Mój P. zażyczył sobie dzisiaj na obiad jajko sadzone z maślanka więc szybko poszło ;-)
Ma dzisiaj przyjechać do nas moja bratowo czyli chrzestna Majki, pewnie obalimy jakąś półlitrówkę i będzie ok, może zamówimy sobie pizze ;-) uwielbiam z kurczakiem i papryką - o rany na sama myśl dostaje ślinotoku :DD :DD :DD

mojemu tacie popsuł sie dzisiaj samochód :-/ mam nadzieję że nie będzie chciał mojego :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:
no i na jutro znowu teściowa zaprosiła nas na obiad :ico_noniewiem:

[ Dodano: 2009-05-23, 16:48 ]
no tak, jak zazwyczaj... goscie, tort, prezenty...

ja mysle, ze my dla rodziny zrobimy w domu, a dla znajomych jakiegos grilla na dzialce...

tyle, ze 11-ego bedziemy jeszcze na wczasach, wiec trzeba to bedzie przelozyc o kilka dni...

a Ty co planujesz??
no ja tak jak pisałam - zrobimy grilla ale jednego dla wszystkich. Będzie sporo ludzi ale cóż, nie będę paprać się dwa razy :-/
no i ja chciałabym zrobić dokładnie 13 sierpnia, mój P. chyba będzie miał urlop wtedy, no zobaczy czas pokaże.

Awatar użytkownika
yoanna
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1178
Rejestracja: 14 kwie 2008, 17:07

23 maja 2009, 17:42

Jejku jaki nudnawy ten dzien :( ja niestety jestem chyba nadpobudliwa, bo mam czas na wszystko ostatnio :O spie za dlugo, wieczorami leze do gory tylkiem, chce mi sie tylko spacerowac z Nina, nawet lezec w wannie mi sie nie chce bo to nudne :D a na forum wchodze Was poczytac pewnie srednio co 20 minut :P dzis zrobilam juz 3 prania, wywalilam smieci, wypilam herbate z sasiadka, upieklam muffiny, wysprzatalam mieszkanie, wymylam podloge, odkurzylam, i nawet napisalam polowe pracy, rozmawialam godzine z mama na skype, i dalej mnie nosi :(

[ Dodano: 2009-05-23, 18:44 ]
Ach - upieklam mufinny means - wsypalam gotowy proszek, dodalam jajko, wode i olej :P i wsadzilam do piekarnika - zeby nie wyszlo ze umiem piec :)

Awatar użytkownika
Gie
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6179
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:52

23 maja 2009, 17:53

chcialam Wam pokazac gorne zębalki Su

Obrazek

:-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D

i niespodzianka - Su zalapala za 2-gim razem, bo raz pokazalam Jej wczoraj i teraz prosze:

http://tinypic.com/player.php?v=2d9qxl1&s=5

Awatar użytkownika
yoanna
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1178
Rejestracja: 14 kwie 2008, 17:07

23 maja 2009, 19:07

:ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: Zdolniacha :))) ja od rana robie brawo jak glupia i papapa a moje dziecko patrzy tylko na mnie i sie smieje, zamiast robic brawo macha rekami jak kaczuszka.. i tyle z mojej nauki :( ale nie poddaje sie to dopiero pierwszy dzien :)))

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

23 maja 2009, 20:50

Gie, :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: dla Zu! zdolna dziewczynka :-) no i kolejne :ico_brawa_01: za zebole, juz je ladnie widac!
ja od rana robie brawo jak glupia i papapa a moje dziecko patrzy tylko na mnie i sie smieje, zamiast robic brawo macha rekami jak kaczuszka.. i tyle z mojej nauki ale nie poddaje sie to dopiero pierwszy dzien :)))
witaj w klubie... u nas drugi dzien, ale tez efektow ni ma :/
Ma dzisiaj przyjechać do nas moja bratowo czyli chrzestna Majki, pewnie obalimy jakąś półlitrówkę i będzie ok, może zamówimy sobie pizze uwielbiam z kurczakiem i papryką - o rany na sama myśl dostaje ślinotoku
no to smacznego zycze :-) my tez dzisiaj zamawiamy jedzenie... wlasnie A. pojechal do indyjskiej restaruracji... zamowilam sobie "chicken pasanda" i czosnkowy chleb naan.. mniam mniam :-)
mielismy gdzies wyjsc, ale pomyslelismy, ze Jasper moze byc zmeczony... a on dalej nie spi... w ciagu dnia zdrzemnal sie tylko raz (godzinke) okolo 12 i od tego czasu nic :ico_szoking: to dziwne, jak na moje dziecko, bo zwykle ma 3 drzemki dziennie, a jak nie, to jest marudny... a teraz tryska humorem i nie chce spac :ico_noniewiem:
chyba ktos dosypal mu kawy do mleka :ico_oczko:

aha, zainstalowalismy bramke ochronna w drzwiach, juz nie ma strachu, ze ktos uderzy malego drzwiami, albo przytrzasnie mu palce :ico_brawa_01:
maly juz nie wyjdzie poza salon :-D co mnie osobiscie pasuje, bo wczesniej, to lecial za mna wszedzie - do kuchni, lazienki, gonil mnie po korytarzu :ico_olaboga:
teraz jest UWIEZIONY w 4 scianach :ico_brawa_01: :ico_oczko:

do jutra, udanego wieczoru wszystkim zycze :-)

[ Dodano: 2009-05-23, 20:51 ]
Ach - upieklam mufinny means - wsypalam gotowy proszek, dodalam jajko, wode i olej :P i wsadzilam do piekarnika - zeby nie wyszlo ze umiem piec :)
eeetam, tez sie liczy :-D ja dzisiaj kupilam sernik z paczki - jutro go zrobie... a to wszystko z lenistwa i wygodnictwa :P

[ Dodano: 2009-05-24, 16:16 ]
hej... i co? nikt sie od wczoraj nie zameldowal? Gie pewnie u mamy, a reszta co? :059:

nasza niedziela jest leniwa... dopiero teraz wybieramy sie na spacer...
A. ma jutro wolne, ale nie mamy zadnych planow wyjazdowych

zaraz spadniemy na 2 strone :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
margarita83
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2038
Rejestracja: 29 lut 2008, 19:50

24 maja 2009, 17:53

ale puchy tutaj :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

[ Dodano: 2009-05-24, 17:56 ]
a my dzisiaj kupiliśmy Majce sandałeczki - dokładnie takie http://allegro.pl/item642265879_sandalk ... to_09.html
jest u nas sklep tej firmy - jak jedyni maja takie małe rozmiary

Awatar użytkownika
Gie
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6179
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:52

24 maja 2009, 20:51

witam, pojechalismy dzisiaj do szpitala mamy na 10:00, zgodnie z prosba ordynatora. Na miejscu okazalo sie, ze dr zostal pilnie wezwany na blok operacyjny i operuje, wiec dlugo sie na niego naczekalismy, przyszedl do nas chyba dopiero ok.15:00, bo po operacji musial jeszcze zrobic obchod. Czekanie bylo straszne, ale wiadomosci od lekarza jeszcze gorsze... To nie jest zwykly guz, ktory da sie po prostu usunac operacyjnie, hop-siup, a potem powrot do zdrowia. Jest to "glejak" (czy jakos tak), nowotwor, ktory jest tak umiejscowiony w glowie, ze nie da sie go calego usunac. Maja usunac tyle, ile bedzie mozna, ale czesc zostanie i bedzie sie odnawial, bo jest to guz metaboliczny, czy jakos tak... Po operacji, ktora bedzie prawdopodobnie w drugiej polowie tygodnia, mama bedzie musiala miec radioterapie, a nie wykluczone, ze takze chemioterapie, co potrwa na pewno kilka tygodni i chyba bedzie to w centrum onkologii. Musza potem zrobic badanie histopatologiczne, zeby sprawdzic rodzaj guza, ale lekarz juz powiedzial, ze z tego, co widzi, nie jest to jakis niegrozny guzek, ale nie jest tez jakis zlosliwy, z ktorego moga byc potem przerzuty. Ale bedzie sie rozrastal z czasem i nawet ta radioterapia tego nie zatrzyma calkowicie. Po operacji, jak juz Wam pisalam wczesniej - jest 50% na 50% ryzyka, ze bedzie niedowlad lewej strony ciala, a kilkuprocentowe ryzyko, ze bedzie to calkowity bezwlad, czyli mama juz nigdy nie bedzie sprawna :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:
Lekarz powiedzial, ze gdyby mama nie wyrazila zgody na operacje, to mozna to tak zostawic, ale guz predzej czy pozniej sam spowoduje ten niedowlad, a potem bezwlad i wtedy juz sie nie da tego naprawic. Mama od razu wyrazila zgode na operacje, bo lekarz powiedzial, ze trzeba probowac z tym walczyc...
Jutro mama zostanie przewieziona na blok, gdzie jest klinika neurochirurgii, beda ja przygotowywac do operacji, robi jeszcze jakies badania, etc. Wszyscy sie splakalismy, a mama zaczela cos mowic o spisaniu testamentu, co mnie juz w ogole dobilo. lekarz tlumaczyl jej, ze pozytywne myslenie jest polowa sukcesu, ale mama ma taki charakter, ze wszystkim sie przejmuje i o wszystkich martwi, wiec teraz zamiast odpoczywac pewnie bedzie myslala jak kto sobie poradzi... Staramy sie nie okazywac Jej zmartwienia i pocieszac, jak tylko sie da, ale jak na razie - niewiele sie zmienia. najgorsze jest to czekanie na operacje, mama mowi, ze wolalaby, zeby to bylo jutro, a nie pod koniec tygodnia - nie dziwie Jej sie...
czekaja na pana dr-a bylam dzisiaj swiadkiem dosc niemilej sceny z udzialem pacjenta na bloku pooperacyjnym, ale juz mi sie nie chce tego opisywac... :ico_chory: :ico_chory: :ico_chory: :ico_chory:

no i tyle, zalamka na calej linii... napierw udar - myslalam, ze gorzej byc nie moze - potem guz... , a teraz jeszcze okazalo sie, ze to nowotwor, i operacja niesie ze soba takie ryzyko :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga: Jesli limit nieszczesc sie jeszcze nie wyczerpal, to nie wiem... :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

Awatar użytkownika
yoanna
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1178
Rejestracja: 14 kwie 2008, 17:07

24 maja 2009, 21:53

:( Gie bardzo mi przykro :(( nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazic jak Wam wszystkim musi byc ciezko :(( moja babcia i dziadek tez mieli nowotwor, i wiem jak moja mama to przezywala - oni na szczescie calkiem dobrze sobie radzili z chemioterapia itp i dobrze ja znosili, mam nadzieje, ze u Was bedzie to ten najlepszy z mozliwych scenariuszy i wszystko bedzie dobrze!

Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość