Dziewczyny zastanawiam się nad najgorszym rozwiązaniem czyli rozwodem.
A rozmawiałaś z P. o tym,że tak dalej nie może być bo cierpi na tym cała Wasza rodzina?Ta jego pierdolona praca rujnuje nam wszystko, a on znowu jak jakiś idiota jest w pracy 24/dobę nawet będąc w domu
Super, ogromne brawa dla MajkiMaja z dnia na dzień stawia więcej kroków
Wiesz, dzieci zanim nauczą się pewnie chodzić niejeden raz upadają, za chwilę wstają i dalej stawiają kroczki. Majka nie uderzyła się pewnie tak mocno,żeby to mogło wstrzymać chodzeniedzisiaj zrobiła 5 i upadła na pupkę, niestety rozwyła się strasznie, nie wiem czemu bo przecież miała pampersa. Mam nadzieję że się nie zrazi do chodzenie
oj znow patrze, ze macie problemy, kochana pogadaj z nim jeszcze raz i powiedz mu, ze przez prace rozwali sie Wasze malzenswtoDziewczyny zastanawiam się nad najgorszym rozwiązaniem czyli rozwodem.
nie mogę się doczekaćBędąc dalej w temacie chodzenia, to Paulinka już chodzi przytrzymując się łóżka, przejdzie całe łóżko wzdłuż.
Jutro jak mi się uda, to nagram filmik .
no to fajnienie ma sprawy, poczekam
dziekujemydla Erika za nowe osiągnięcia, extra.
dziekujemywlasnie dla Pauli i Ericzka
papa kochana, do jutra lachoniepadam ze zmęcznie, lece spać
do jutra lachony
Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości